W drugiej rundzie mistrzostw Polski z rzędu nie może zabraknąć spektakularnego gola.
Przypomnijmy, że punktem kulminacyjnym rundy startowej polskiej Ekstraklasy była bramka pomocnika Miedzi Macieja Śliwy, strzelonego po upadku. A tydzień później równie piękną bramkę strzelono w meczu 2 kolejki Jagiellonii z Widzewem (0:2).
W 72. minucie tego spotkania 29-letni pomocnik gościnnie Bartłomiej Pawłowski, wykonując rzut wolny, posłał piłkę po rozpędzonej trajektorii, a ta przeleciała prosto na „dziewiątkę” obok bramkarza Jagiellonii, zamrożona w miejscu.
Należy zaznaczyć, że Widzew reprezentuje miasto Łódź, które w ostatnim czasie stało się rajem dla reprezentacji Ukrainy i Dynama Kijów. W szczególności w ubiegłą środę odbył się w tym mieście pierwszy mecz 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów Dynamo - Fenerbahce (0:0).