Schematy Pavelki i mit jednego telepoolu

Tylko mały spoiler dla tych, którzy czytają ten artykuł. Jeśli czekacie na historie z happy endem o ukraińskim telepoolu, to musimy Was rozczarować. Nie będzie. Nie zostanie utworzony jeden telepool. Nie teraz i nie w tych warunkach. I wcale nie chodzi o to, że w naszym kraju jest wojna. Teraz wyjaśnijmy dlaczego.

Andrij Pawełko. Zdjęcie — V. Rasner, komandaonline.com

O UPL

Mała wycieczka do historii. Wszyscy pamiętają mozolne próby przeprowadzenia wyborów na prezydenta ukraińskiej Premier League w 2020 roku i jak to wszystko się skończyło? Jewgienij Dykij, wygodny i „na kieszonkowy” dla UAF, został wówczas dyrektorem wykonawczym (czytaj – szefem UPL), równym statusem prezesowi UPL, a sama idea demokratycznego o wyborach jakoś zapomniano. Anulowanie wyborów dziwnie zbiegło się z innym wydarzeniem. Istnieją informacje, że przed X-Day odbyło się spotkanie dyrektora generalnego Szachtara Serhija Palkina z prezydentem UAF Andrijem Pavelkiem, na którym Evgeny Dyky został zaocznie pobłogosławiony za nowe osiągnięcia. Powiedzmy, że to tak: Wild to dobry facet. Jest osobą towarzyską, pracowitą i pracowitą, ale zdecydowanie nie jest niezależnym i samowystarczalnym menedżerem najwyższego szczebla. I faktycznie okazuje się, że UPL od trzech lat nie ma lidera. A Yevhen Dykiy to taki sobowtór Thomasa Grimma, tylko z ukraińskim paszportem, no i z tą różnicą, że pracuje częściej niż jego poprzednik. A tych dwóch łączy jedno: Dyky, jako znany dziadek-prawnik i emeryt ze Szwajcarii, jest wygodną postacią dla większości klubów UPL, którego, jak zakładamy, ciągnie za sznurki ze swojego biura Andrij Wasyliowycz Pawełko .

Kiedy UPL powstało dopiero w 2008 roku, był krótki okres, kiedy UPL tak naprawdę nie reprezentowało niczyich interesów, z wyjątkiem interesów klubów. W tym czasie instytucja ta dała całkiem dobre wyniki finansowe: sponsorzy brali udział w mistrzostwach Ukrainy, sprzedano prawa. W tym momencie wyznaczono odpowiednie standardy: produkt był ciekawy i wzbudził zainteresowanie piłką nożną. Byli fani, były odpowiednie kontrakty. Szkoda, nie trwało to długo. Później do władzy doszli ludzie bliscy Szachtara Donieck i uzurpowali sobie ten futbolowy pion, zmuszając resztę klubów do kręcenia się wokół własnej osi. Konsekwencje tej polityki zaowocowały tym, co mamy teraz. Chaos i niezgoda.

Teraz zastanówmy się, czym jest UPL w naszych czasach. Teraz funkcje tej organizacji sprowadzają się do banalnie prostej rzeczy - sporządzenia kalendarza konkursów. A teoretycznie UPL powinno być przedsiębiorstwem, które powinno tworzyć produkt, promować go na rynku i odpowiednio zarabiać dla klubów na sprzedaży tego produktu. Aby to zadziałało w praktyce, UPL musi posiadać pełen zakres praw (prawa do telewizji i reklamy). Jakby wszystko było proste, prawda? Żeby coś sprzedać, trzeba coś mieć. I okazuje się, że wszelkie prawa należą do UAF. A jak sprzedać to, co dałeś za nic?

O UAF

Na papierze UAF jest organizacją non-profit. Jego głównymi funkcjami jest rozwój futbolu masowego oraz opieka nad reprezentacjami narodowymi. Zamiast tego mamy: UAF zmonopolizował ukraiński futbol. Nikogo nie dziwi to, co Pavelko robi na Walnym Zgromadzeniu Premier League i jakie ma prawo do omawiania spraw związanych z komercyjną działalnością klubów i ukraińskiej Premier League? Jakie funkcje tam spełnia? Nie spodoba ci się odpowiedź. Uzurpował sobie władzę absolutną, w tym takie struktury jak UPL i PFL. A wszystko to na tle ciągłej wrogości Pawła do braci Surkisów, którzy kiedyś prowadzili Andrija Wasyliowycza za rękę do Domu Futbolu, ale prawdopodobnie nawet nie słyszeli „dziękuję”. Pawełko w zasadzie stał się tym, który decyduje o losach klubów w ukraińskim futbolu, chowając się za decyzjami, a raczej solidnymi „aprobatami” Komitetu Wykonawczego UAF. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że obecny prezes UAF przez tyle lat otwarcie lobbował interesy Szachtara Doniecka, otrzymując lojalność i ochronę ze strony struktur medialnych właściciela donieckiego klubu, to mowa o jednej puli telewizyjnej wygląda zupełnie nierealistycznie.

O prawach do zakładów

Rozumiemy, że stworzenie jednej puli jest niezbędnym warunkiem powstania kompletnego produktu wysokiej jakości. Chodzi o produkt, który będzie poszukiwany na rynku. Kluby interesują się pieniędzmi, a im więcej tym weselej, prawda? Przecież mamy takie kluby, które nie zadowalają się 94 tysiącami dolarów. W idealnym przypadku jeden telepool gromadzi wszystkie prawa od klubów: telewizyjnych (krajowych, międzynarodowych, bukmacherskich), cyfrowych, komercyjnych i reklamowych. W naszym przypadku mamy ofertę Setanty, która za 3,2 miliona dolarów za pierwszy sezon dostaje krajowe i międzynarodowe prawa do transmisji meczów, prawa do skrótów, prawa cyfrowe. Właściwie wszystko oprócz praw do zakładów. W jakiś sposób, za milczącą zgodą klubów, trzy lata temu znalazły się w posiadaniu UAF. Jak jest niejasne.

Zanim przejdziemy dalej, należy wyjaśnić, na czym polegają prawa do zakładów. Ta koncepcja składa się z dwóch elementów. Pierwsza: transmisja meczu w trybie stream na platformach operatorów bukmacherskich, druga - transfer danych statystycznych. Teraz historia z prawami do obstawiania jest następująca: prawdopodobnie przez Pavelkę bukmacher VBet wszedł na ukraińską piłkę nożną, która najpierw została sponsorem tytularnym mistrzostw, a później naszej reprezentacji narodowej. Ale ta umowa nie była czysto komercyjna. Ma znacznie głębsze zainteresowanie, zarówno z jednej, jak iz drugiej strony. Faktem jest, że BetRadar jest powiązany z bukmacherami VBet. I to właśnie jej UAF, po otrzymaniu praw do zakładów klubowych, sprzedała te prawa. Oficjalny argument za motywacją UAF do wykorzystania własności klubów jest następujący: za zebrane pieniądze Związek kupuje kolejny van VAR, który obsługuje mecze ligowe. Chciałeś uczciwej i bezstronnej piłki nożnej? Więc tutaj jest VAR, to nie kłamie.

Potem trochę matematyki. Za jedyne 100 000 USD rocznie BetRadar uzyskał monopol na prawa do zakładów i sprzedaje je bukmacherom na całym świecie. Najprawdopodobniej istnieje co najmniej 10 innych bukmacherów, którzy sprzedali co najmniej 1 milion dolarów za strumienie meczów i statystyki BetRadar. Ale nasze kluby, które posiadają te prawa, nigdy nie zobaczą ani grosza z tych pieniędzy. Bo wszystkie najciekawsze rzeczy dzieją się za ekranem. Publicznie UAF pokazuje klubom, że sprzedał prawa do zakładów za 100 000, które trafiły do ​​VAR. Aż strach pomyśleć, ile pieniędzy zarobiono na prawach do obstawiania.

Firma Pavelki

Więc kto jest w firmie Pavelki? W UAF obstawiają się dwie osoby: Oleg Shkryoba i Roman Volynets. Roman Volynets kieruje marketingiem UAF, a Oleg Shkryoba to szary kardynał, który pracował pod kierownictwem Surkisa, był wiceprezesem UAF i dyrektorem generalnym Ukraine Football International. Shkryoba jest uczniem Serhija Laszkula, który nawet w czasach ZSRR stworzył podobną firmę handlową, która zajmowała się prawami klubów kupionych za darmo. A także Skryoba - uwaga tutaj! - drużbą Ołeksandra Denisowa. Mają nawet wspólny biznes - kawiarnię w Kijowie.

Ołeksandr Denisow jest tu wspomniany nie bez powodu. Odegrał również ważną rolę w tym schemacie. Mianowicie pomógł wdrożyć schemat z prawami do zakładów. Pytasz, skąd wzięły się wszystkie strumienie dla platform bukmacherskich? Na kanale telewizyjnym „Football” zainstalowano specjalny sprzęt, który zamieniał sygnał telewizyjny na strumień. Z biura kanału sygnał trafił do BetRadar, który już rozprowadzał go wśród tych, z którymi zawierano umowy.

Jedna rzecz wyłania się z przykładu śmiecia z prawami do obstawiania. UPL to najprawdopodobniej ekran, za którym Pavelko robi, co chce, a kije są odpowiednio materiałem zużywalnym, na którym można podgrzać dużą sumę. Sędzia dla siebie: bez względu na to, jakie decyzje podejmie UPL, będą one nadal zatwierdzane głosowaniem Komitetu Wykonawczego. Pavel ma również ponad dziesięć maczug, które trzyma w pięści. A oto żywy przykład dla Ciebie: głosowanie na Mistrzostwa U-19 do rozegrania. W końcu „ruch” osiągnął swój cel, ale poprzedziły go bardzo dziwne cuda. Zgodnie z wynikami pierwszego sondażu, który UPL wysłał do klubów, całkowita większość głosowała przeciwko przedłużeniu. Ale następnego dnia kluby radykalnie zmieniają zdanie i wysyłają zgodę. Poprzednie wyniki zostały w dziwny sposób unieważnione. Źródła podają, że występ ten poprzedził apel Pavelko do Kozłowskiego i obietnica „rozwiązania problemu” Andrija Wasylowicza na znak wdzięczności za „przyjaźń i wsparcie”. A to tylko jeden mały przykład „dealerów” mistrza zaplecza Pavelka.

Swoją drogą, czy wiesz, że UAF otrzymywał 6% każdego kontraktu od nadawcy i sponsorów, które zawarł UPL? W dokumentach wskazano: nagrodę UAF. A to nie wszystko: kolejne 5% ma zostać przekazane wyłącznemu partnerowi handlowemu UAF Marketing LLC. Powstaje pytanie: jaki jest związek tych struktur z zawodową piłką nożną?

Setanta

Teraz o sytuacji z Setantą. Skąd się wzięła od nadawcy kwota 94 tys. dolarów na klub, która stała się już kością niezgody dla wielu klubów? Czy to mało, czy dużo - niech każdy sam zdecyduje. Inna rzecz jest ciekawa: 94 000 $ to kwota pomniejszona o te same 6% prowizji. I zgadnij, dla kogo to jest? Zgadza się, dla UAF. Nie ma sensu mówić o moralnym prawie UAF do brania pieniędzy od klubów. Lepiej obliczmy kwotę, której kluby nie otrzymują. Mnożymy te 6 000 $ przez 16 trefl i otrzymujemy 96 000 $, które lądują w czyjejś kieszeni. UAF może się odwołać tak, jakby prawa do nadawania należały do ​​nich, stąd ich los w podziale środków na prawa do nadawania. Ale chyba tylko w naszym stanie takie bajki można opowiadać i wszyscy wokół w to uwierzą. W cywilizowanym świecie prawa do transmisji zawsze należały do ​​klubów. To oni, a nie federacje, są twórcami produktu, który widzimy w telewizji i na trybunach stadionów.

Teraz o insiderach i zagrożeniach. Kluby, które sprzeciwiają się jednemu telepoolowi (czytaj - kluby, które nie chcą grać pod fajką Pavelki) są zagrożone sankcjami. Od kar finansowych i cofnięcia punktów do eliminacji z zawodów. Pomyślmy teraz logicznie. Trzy z czterech klubów, które nie popierają idei narzucenia jednej puli na House of Football, to drużyny Pucharu Europy. „Dynamo”, „Dnipro-1” i „Zoria”. Czy wierzysz, że w czasie wojny, kiedy zbieramy naszą piłkę, Paweł będzie miał odwagę wyrzucić te kluby z UPL? Aby to zrobić, musisz być całkowicie szalony. Skąd zatem pochodzą te stwierdzenia o sankcjach dla klubów i anulowaniu kontraktu z nadawcą? Nazwisko osoby wtajemniczonej tej plotki wiele ci powie. Ich autor, Ihor Burbas, pracował na tym samym kanale, którym zarządzał Denisov. Podobno wszystko jest tu jasne z motywami.

VBet

Wróćmy teraz do VBet, który rok temu został sponsorem tytularnym mistrzostw. W pierwszym roku zapłacili UPL milion dolarów, z czego 200 000 od razu trafiło do kolekcjonerów z UAF na zakup samochodu VAR. Kluby miały otrzymać 4 transze po 45 tys. dolarów każda. Pytasz, gdzie podziały się pozostałe 80 sztuk? Bo jeśli pomnożysz 45 przez 16, otrzymasz 720 tys. Istnieje podejrzenie, że te pieniądze trafiły do ​​UAF Marketing. Ale gdzie? Prawdopodobnie znowu na VAR.

W sezonie 2022/2023, zgodnie z warunkami kontraktu, Vbet musi zapłacić półtora miliona dolarów, ale w związku z wojną i kryzysem w kraju nie są przeciwni zmniejszeniu tej kwoty o połowę i negocjują z prawicą. ludzie. Oczekuje się również odsetek od tej kwoty UAF. Zastanawiasz się, co teraz zrobić? Wygląda na to, że w tym sezonie nie będzie VAR-a.

* * *

Jak więc zrobić jeden telepool? Nie ma mowy. Pojedynczy telepool jest możliwy tylko pod warunkiem, że ukraińska Premier League stanie się niezależną organizacją, uzyska własnego menedżera i samodzielnie zarządza prawami wszystkich klubów. I dopóki tak się nie stanie, większość klubów, nie podejrzewając tego, odgrywa rolę aktorów spektaklu, podczas gdy za sceną ktoś po cichu przelewa pieniądze ze sprzedanych biletów na spektakl. I ten występ, szczerze mówiąc, jakoś się przeciągnął.

Ołeksandr Żeliznyak

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Сергей Красавчик(crasavchic) - Эксперт
    17.08.2022 22:43
    Интересно бы было, если бы ржаво-грязно-лживое существо хоть что-то сказало в противовес и по абзацам... или хотя бы по "заголовкам"....))) Но этого не будет...))).... Почему? ))) А потому, что профанатору.... просто нечего сказать... Он просто привык громко портить воздух сидя в луже из собственных испражнений...)))))... без хоть каких-либо адекватных аргументов...)))
    • 11
Komentarz