W miniony wtorek Szachtar Donieck zremisował ze szkockim Celticem (1:1) w meczu 5 kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Walka odbyła się w Glasgow. Wasza uwaga na komentarze pomeczowe głównych trenerów drużyn, które się spotkały.
Igor Jovicevich, główny trener Szachtara: „Wszyscy to lubili. Gdy wynik jest taki, jaki powinien być, gdy remis smakuje jak zwycięstwo, to są to bardzo pozytywne emocje dla mnie osobiście jako trenera i dla całego zespołu.
Naprawdę spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, a wszystkie europejskie drużyny wiedzą, że granie tutaj, na Celtic Park przed 57 000 osób, nie jest łatwe nawet dla bardziej doświadczonych drużyn. Ale jesteśmy tak odważni, tak odważni, że myślimy nie tyle o konsekwencjach, co o naszych występach, o naszej grze. Gdy drużyna pokaże, że podczas meczu potrafi zmienić tempo i rytm, stać się bohaterem, wytrzymać, kontratakować i jednocześnie pokazać postać. Postać ukazana przez Ukraińców, którzy walczą o naszą wolność, za nas wszystkich. W tym dla sportowców, którzy grają i reprezentują Ukrainę na największej scenie - Lidze Mistrzów.
Ten wynik jest dla nas bardzo ważny. Traktujemy to jako wielki sukces. Bo trzy miesiące temu nikt w nas nie wierzył, a my wierzyliśmy. Wierzyliśmy w codzienną pracę. A to tylko konsekwencja rodzinnej atmosfery, którą stworzyliśmy. Ci faceci to bohaterowie, naprawdę bohaterowie.
Byliśmy skoncentrowani i absolutnie zmotywowani do gry. Wiemy, że żołnierze ukraińscy walczą i niestety codziennie giną. Nieustannie o tym pamiętamy i staramy się przenieść swoją odwagę na boisko. Trudno opisać te emocje. Trwa wojna. I jak wiecie jestem Chorwatem z narodowości, ale Ukraińców znam od 20 lat i bardzo dobrze rozumiem całą sytuację. Ale ważne jest również, aby zrozumieć mentalność tego, co się teraz dzieje. I dlatego czuliśmy pełną odpowiedzialność i dumę z reprezentowania Ukrainy. Walczyliśmy do końca i wierzyliśmy, że możemy wygrać. Nie było to łatwe. I generalnie cała ta sytuacja polityczna jest trudna. Ale musimy walczyć dalej”.
Angelos Postecoglu, główny trener Celtów: „Stworzyliśmy wiele możliwości, niestety nie byliśmy w stanie zrealizować wszystkich chwil. Strzeliliśmy gola, ale potem nie wykorzystaliśmy wielu okazji. Szachtar odpowiedział nam celem.
Oczywiście denerwują nas wynik i to, co przegapiliśmy. To dla nas wspaniałe doświadczenie, grać na takim poziomie, robimy postępy i poprawiamy jakość gry. Nie da się wszystkiego szybko osiągnąć, więc stawiamy sobie cele na dłuższą metę i na lata, a przez ostatni sezon poczyniliśmy już pewne postępy. Głównym celem było przetestowanie zespołu na tle silniejszego przeciwnika, oczywiście mogliśmy zrobić więcej, ale tak się stało. Najważniejsze to grać przeciwko komuś silniejszemu od ciebie, ale zrobiliśmy co w naszej mocy.
Oczywiście na tym etapie trudno się czymkolwiek dziwić, bo graliśmy z silniejszymi przeciwnikami. To bardzo trudny poziom, a niektóre komponenty nam się nie podobały, wiemy nawet, które z nich. Brakowało nam pod względem realizacji, również w takich meczach pojawiała się kwestia klasy, więc rozumiemy nasze błędy. Jesteśmy rozczarowani naszym miejscem w grupie, ale Celtic to ambitny klub i będziemy dalej pracować nad poprawą naszych wyników.
W tym sezonie wiele się nauczyliśmy i wykorzystamy to w przyszłości. Ciężko odnieść sukces, grając w Lidze Mistrzów co pięć lat. Aby nie stracić tego doświadczenia, postawiliśmy sobie za zadanie ponowne zakwalifikowanie się do turnieju. Sprawdziliśmy się, wiemy, do czego jesteśmy zdolni, wiemy, czego się od nas wymaga, aby awansować w Lidze Mistrzów. Ten poziom odpowiedzialności i zabawy wymaga dużo więcej wysiłku i doświadczenia.”