Były napastnik Dynama Kijów Oleg Salenko opowiada o praniu mózgów ludności terrorystycznego kraju Rosji.
„Jeśli chodzi o część mojej rodziny mieszkającą w Rosji, prawie się nie komunikujemy. Kontaktuję się z nimi tylko okresowo. Rozumieją, że to wszystko jest złe, ale nie mogą wiele powiedzieć. Są przeciwko wojnie.
To prawda, moja była żona powiedziała mi na samym początku wojny, że powinni uwolnić ludzi. Powiedziałem jej tylko: „O czym ty mówisz? Kogo trzeba zwolnić?”. Po 2-3 tygodniach zadzwoniłem do niej ponownie, myślałem, że się opamięta, ale nie, wszystko potoczyło się tak samo. Wysłałem ją i nie chcę się już z nią komunikować.
Tak robią pranie mózgu. Przez dziesięć lat Rosja wbijała swoim obywatelom do głowy ideę, że obecna wojna podboju jest w rzeczywistości wyzwoleniem Ukrainy.
Jednak żyją tam ludzie. Niektórzy z nich dzwonią do mnie z ukrytych numerów - nie mogą zrobić inaczej, ponieważ teraz w Rosji można łatwo dostać 15 lat więzienia za jedno słowo ”- cytuje Relevo Salenko.