Trener Dynama U-19 Ihor Kostiuk skomentował wyjazdowe zwycięstwo swojej drużyny1-0 nad Kryvbasem U-19.
- Dzisiaj nie byliśmy w stanie szybko poruszać się z piłką i dlatego nie otworzyliśmy stref, które planowaliśmy. Wynika to ze sztucznej nawierzchni: boisko nie jest zbyt szybkie, więc gra była wolna. Nie udało nam się stworzyć wielu szans, zwłaszcza w pierwszej połowie. W drugiej połowie zdobyliśmy piłkę, a za drużyną przeciwną było dużo miejsca, ale nie wykorzystaliśmy tego.
Dodatkowo zawodnicy, którzy weszli jako zmiennicy nie wzmocnili gry, choć na to liczyliśmy. Ale mimo to wygraliśmy i widzimy, że zwycięstwa na sztucznym boisku są dla nas bardzo trudne, bo trenujemy na zielonej trawie, a gdy mecze rozgrywane są trzeciego dnia po dwóch dniach, to jest to trudne fizycznie. Nie dokończyliśmy więc drugiej połowy, a zawodnicy, którzy weszli jako zmiennicy, powtarzam, nie poprawili gry.
- Jak można ocenić drużynę przeciwnika? Jakie wrażenie zrobił na tobie Kryvbas?
- To dobry zespół, widzieliście, że w pierwszej połowie zdecydowali się grać jako drużyna drugiego wyboru, a po przerwie, kiedy przyznali się do winy, zaczęli działać trochę bardziej agresywnie. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że nie radziliśmy sobie w fazach przejściowych, kiedy była przestrzeń, nasi zawodnicy wiele razy wybiegali do ataku, ale nie potrafili odpowiednio dysponować piłką.
- Ostatni mecz z Vorsklą był bardzo dramatyczny i zabrał wiele sił moralnych. Jakie było emocjonalne tło waszych przygotowań do meczu z Kryvbasem?
- Emocjonalnie zawodnicy nie są w pełni sił, więc nie dostosowali się w pełni do dzisiejszego meczu tak jak powinni.
- Pomijając fakt, że macie mecze dwa razy w tygodniu, to był trzeci mecz wyjazdowy, jak trudny jest taki harmonogram?
- Rzeczywiście jest trudny, widać jak trudne są te mecze. Ale jesteśmy drużyną Dynamo i musimy stawiać sobie tylko najwyższe cele i wygrywać każdy mecz. Najważniejszy jest rozwój zawodników i ich cech w każdym meczu, a także postęp. Trzeba też przechodzić przez takie mecze, poprawiać błędy i unikać ich następnym razem.
- Ostatnio byłeś pytany o Horbacha i Zorenko, dziś dla obu znalazłeś miejsce na boisku, więc nie musiałeś wybierać?
- Mieliśmy problem ze skrzydłowymi, więc Zorenko zagrał na lewym skrzydle, a Horbach w ataku. Napastnicy powinni strzelać w szansach, które stwarza im drużyna, żeby wszystkim grało się łatwiej.
- W meczu pierwszej rundy z Kryvbasem, Dynamo straciło punkty, remisując 1-1, jakie wnioski wyciągnąłeś z tamtego meczu, aby tym razem nie było tak samo?
- W pierwszej rundzie gra była trochę inna, mieliśmy pełne posiadanie piłki, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans, a niefortunny błąd w ostatnich minutach doprowadził do remisu. Najważniejsze, że dziś wygraliśmy i teraz nie mamy prawa tracić punktów, jeśli chcemy dalej walczyć o mistrzostwo, nastawiamy na to zawodników i oni wszystko dobrze rozumieją.