Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankov skomentował nominację Serhija Rebrowa na głównego trenera reprezentacji Ukrainy.
- Nominacja Siergieja Rebrowa jest długo oczekiwana. Nasza reprezentacja wreszcie ma stałego trenera, stały sztab trenerski, w większości hiszpański. Mieliśmy włoską drużynę z Andrijem Szewczenką, działała całkiem nieźle, ale teraz będzie hiszpańska, Rebrov zna tych Hiszpanów bardzo dobrze ze wspólnej pracy z Dynamem Kijów. Myślę, że nie ma potrzeby mówić ci, kim jest Rebrov - sam bardzo dobrze znasz zarówno jego biografię zawodniczą, jak i trenerską.
Muszę od razu powiedzieć, że mam o nim bardzo wysokie mniemanie, zarówno jako o człowieku, jak i trenerze. Przyciąga mnie przede wszystkim jego gotowość do pracy w roli trenera. Jego gotowość jest dość bezinteresowna, ponieważ nie można zarobić dużo pieniędzy w Budapeszcie, a co dopiero w reprezentacji Ukrainy. Myślę, że on po prostu chce pracować ze swoją drużyną narodową. To bardzo dobry patriotyczny impuls. Może pod pewnymi względami nie jest profesjonalistą, ponieważ trenerzy z klubów nie zawsze z powodzeniem przychodzą do reprezentacji narodowych. Ale Serhiy Rebrov przyszedł, można powiedzieć, w kwiecie wieku - i niech nas Bóg błogosławi. Nie mamy absolutnie żadnych szans na udział w Mistrzostwach Europy, pomimo obecności Anglii i tak dalej w naszej grupie. Będą jeszcze szanse, będziemy walczyć.
Na razie życzę Serhijowi Rebrowowi samych sukcesów, mniej polityki, więcej futbolu, więcej jedności w sztabie trenerskim, więcej pomysłów, więcej jedności w samej drużynie i przyjaznych relacji. Ponieważ w drużynie narodowej jest to ważniejsze niż kiedykolwiek. Rozumiesz, że drużyna narodowa spotyka się tylko od czasu do czasu; dlatego jest drużyną narodową, ponieważ spotyka się razem. To nie jest stała praca, w której można wykonywać indywidualną pracę z każdym zawodnikiem, opracowywać programy, uczyć się. Mówisz cześć, trenujesz, grasz i odchodzisz - to jedyny sposób, nie ma innej opcji" - powiedział Frankov na Youtube.