Legendarny piłkarz Dynama, Stefan Reshko, wypowiedział się na temat szans Kijowa i Dnipro-1 na zakwalifikowanie się do letniego Pucharu Europy.
- "Szanse Dnipro-1 są niewielkie. W przeciwieństwie do swoich przeciwników, Dnipro nie ma doświadczenia w Lidze Mistrzów. Nie jest przesądzone, że drużyna Ołeksandra Kuczera pokona Panathinaikos. A nawet jeśli pokonają Greków w dwóch meczach, zostaną wyeliminowani po pojedynkach z Marsylią. W końcu to czołowy klub we Francji, który powinien z łatwością pokonać Dnipro-1. Bądźmy szczerzy, drużyna Dnipro to zespół Ligi Europy, a nie Ligi Mistrzów.
Jeśli chodzi o Dynamo, wszystko zmierza do tego, że Kijów spotka się z Arisem. To dobry zespół, którego lider, Hiszpan Garcia, kosztuje 3,5 miliona euro. Kijów ma jednak znacznie droższych i lepszych zawodników. "Dynamo musi pokonać tę barierę. Musi wygrać dwa razy i dwa razy pewnie. Po pierwsze, Aris nie jest nawet przeciętną drużyną w europejskim futbolu. Po drugie, Dynamo musi zrehabilitować się za ostatnie porażki. Jeśli przegramy, będzie to cios dla marki legendarnego klubu. Jeśli będziemy przegrywać z takimi drużynami jak Aris, ludzie zaczną zapominać o Dynamie Kijów" - powiedział zawodnik Dynama.