W wywiadzie dla kanału telegramu UPL TV, Serhii Kravchenko, były zawodnik reprezentacji Ukrainy, a obecnie asystent głównego trenera Oleksandriya, przeanalizował grę reprezentacji Ukrainy w meczu kwalifikacyjnym Euro 2024 z Anglią (1: 1).
- Jeśli osiągnęliśmy wynik, to znaczy, że plan gry zadziałał. Tak, to był bardziej defensywny mecz. Ale graliśmy przeciwko Anglii. I nie pozwoliliśmy naszym przeciwnikom na wiele.
- Tylko jeden strzał na bramkę. Czy to normalne? I czy mamy plan B na wypadek, gdybyśmy pierwsi stracili bramkę?
- To dobre pytanie. Po meczu na Wembley pojawiło się wiele krytyki, że nie oddaliśmy wystarczającej liczby strzałów i tym razem też tak było. Ale kluczową rzeczą w piłce nożnej jest wynik. Kiedy go masz, nic innego się nie liczy. Tak, zawsze chce się więcej. Ale remis z Anglią to dobry wynik.
- Czy stracona bramka była indywidualnym błędem Mykolenki?
- Można tak powiedzieć. Chociaż widział i kontrolował wszystko. Ale popełnił błąd w wyborze pozycji o metr.
- Czy któryś z zawodników lub jakaś część drużyny zasłużyła na krytykę?
- Nigdy nie uważam za konieczne dzielenie drużyny i krytykowanie kogoś z osobna. To, że zagraliśmy dobrze w obronie, to zasługa nie tylko linii defensywnej, ale całego zespołu, począwszy od Jaremczuka, który dobrze się poruszał i robił wszystko. A potem Mudryk, Tsygankov i wszyscy zawodnicy z grupy atakującej zagrali dobrze w obronie. To samo dotyczy ataku. Nie możemy powiedzieć, że kilka stworzonych szans to wina Mudryka, Sudakova, Tsygankova czy Yaremchuka.
- Czyj występ podobał Ci się najbardziej?
- Bushchan, Zinchenko, Sudakov. Dopóki Sudakov miał siły, bo po operacji opuścił wiele meczów, był bardzo przydatny. Ogólnie uważam, że jest kluczowym zawodnikiem naszej drużyny i całych mistrzostw. Być może nawet najlepszym zawodnikiem.