Były bramkarz Ukrainy Maksym Levytskyi podzielił się swoimi wrażeniami na temat gry brazylijskiego bramkarza Maxa Valefa, który niedawno opuścił Dnipro-1.
"Każdy styl gry ma prawo istnieć. Najważniejsze dla bramkarza jest to, by nie spudłować. Nie ma znaczenia, jak to się dzieje. Nie pytano mnie o radę, gdy taki zawodnik był powoływany do Dnipro-1, więc trudno odpowiedzieć na pytanie, jakie cechy były brane pod uwagę, które pozwoliły im dokonać takiego wyboru.
Coś mi mówi, że decyzję podjęli ludzie, którzy z piłką nożną nie mieli nic wspólnego. Trenerzy zostali po prostu postawieni przed faktem dokonanym. Miałem z tym do czynienia, gdy grałem w Rosji - to nie jest dobre dla istnienia klubu" - powiedział Levytskyi.