Były bramkarz Dynama Kijów, Światosław Syrota, skomentował ostatnie niepowodzenia swojego byłego klubu po kolejnej porażce z Dnipro-1 (0-1) w 11. kolejce mistrzostw Ukrainy w minioną niedzielę.
"W każdym razie uważam, że Lucescu jest bardzo silnym trenerem. Ale. Jest jedno "ale". Dawno temu w Szachtarze miał do czynienia z sytuacją, w której w drużynie było kilka osób, które niszczyły jego pracę. Świadomie czy nie, tego nikt nigdy się nie dowie. Mircea przeanalizował sytuację i po jakimś czasie był w stanie pożegnać się z tymi ludźmi, a drużyna zaczęła grać.
Czy taka sama sytuacja ma miejsce teraz w Dynamie? Jest to bardzo prawdopodobne. Czy Lucescu będzie miał wystarczająco dużo okazji, aby przeprowadzić czystą wymianę, tak jak zrobił to w Szachtarze? Kto wie. Czasy są inne, podobnie jak jego wpływy. Być może mu się nie uda. I może nie o to chodzi. Ale z zewnątrz wszystko wygląda bardzo, bardzo podobnie.
Ponadto, jak dotąd, Dynamo wciąż znajduje się wśród liderów mistrzostw pod względem straconych punktów. Dlatego nie należy jeszcze posypywać głowy popiołem. Mam nadzieję, że w brakujących meczach uzyskają niezbędny wynik i wszystkie kwestie rozwiążą się same.
Gratuluję Jurijowi Maksymowowi zwycięstwa. Nie rozumiem, dlaczego nie jest poszukiwany w czołowych klubach. We wszystkich drużynach na wszystkich poziomach, w których pracował, zawsze osiągał pozytywne wyniki. Niestety, prawie wszystkie drużyny miały wtedy siły, które negowały jego wysiłki. Niestety, piłka nożna to nie tylko gra na boisku" - napisał Sirota na swojej stronie na Facebooku.