Nowy właściciel Nivy Buzova nie zamierza opuszczać rodzinnej Kudrivki. Sam Roman Solodarenko powiedział o tym w rozmowie z korespondentem Sport.ua.
- Roman, zaskakujesz ostatnio... Najpierw zmiana trenera i niemal zmiana lokalizacji Kudrivki, potem zakup kolejnego klubu. Jak szybko wpadłeś na pomysł zostania właścicielem Niwy Buzovii? I co teraz stanie się z Kudrivką?
- Dlaczego miałbym być zaskoczony? Powiedziałem w zeszłym roku: za siedem lat Kudrivka zagra w Lidze Mistrzów. Wejście i gra w pierwszej lidze zajmie nam dwa lata, a gra w UPL kolejne pięć. Być może wojna nieco spowolniła ten proces, ale Kudrivka była, jest i będzie. I będzie grać w Lidze Mistrzów. Jeśli chodzi o Nivę, to nie mogę powiedzieć, że od razu zdecydowałem się na ten projekt, ale wszystko potoczyło się dość szybko.
Nie widzę żadnych problemów w tym, że dwa kluby będą miały tego samego właściciela, to nie pierwszy taki precedens. Wystarczy pomyśleć o Alliance i Victorii. Albo weźmy LNZ i Viktorię, które miały tego samego właściciela i grały w tej samej lidze. A nasze dwa kluby wciąż grają w różnych ligach. O Niwę nie ma co się martwić, bo to będzie zespół, który będzie walczył o pierwszą piątkę w pierwszej lidze.
- Zmiana nazwy Niwy w środku sezonu nie będzie możliwa. Czy powinniśmy spodziewać się zmiany szyldu latem?
- To są kwestie prawne. Nie chcę jeszcze o nich mówić, będzie praca dla prawników.
- W pierwszej części sezonu Niwa podejmowała rywali na stadionie Jubilejnyj w Buczy. Gdzie teraz drużyna będzie rozgrywać mecze u siebie?
- Mam pewne przemyślenia na ten temat, ale ta kwestia nie została jeszcze rozwiązana.
- Stara drużyna otrzymała już dokumenty. Czy jest możliwe, że niektórzy zawodnicy zostaną w Niwie?
- Jest to możliwe. Powiem ci, że jeszcze zanim dowiedzieliśmy się o zamknięciu Nivy, Kudrivka osiągnął porozumienie z dwoma zawodnikami z Buzovej. Ale potem zgodzili się przenieść do Kudrivki, drużyny drugiej ligi. Teraz będziemy musieli zrekrutować kolejny skład i jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, który z zawodników trafi do Kudrivki lub Nivy. Nasz dyrektor sportowy Jewhen Kusznir będzie pracował nad budową struktury. Pracuje nad tym i jestem go pewien, nasze chęci są poza skalą, więc myślę, że odniesiemy sukces.
- Kiedy odświeżona Niva ma wrócić ze świąt?
- "18 grudnia spotkamy się z zawodnikami, których mamy, będziemy pracować przez sześć dni i rozegramy dwa mecze sparingowe. A w styczniu myślę, że będziemy mieli porozumienie co do tego, kto będzie przygotowywał się do wiosennej części sezonu z Kudrivką, a kto z Nivą.
Buzovska Niva zajęła 4. miejsce w grupie A pierwszej ligi w sezonie jesiennym z 27 punktami. W klasyfikacji Grupy Mistrzowskiej zespół zajmuje dziewiątą pozycję.
"Kudrivka" zdobyła 24 punkty w pierwszych 16 meczach drugiej ligi i jest szósta. Zespół, który został przejęty przez Romana Loktionova pod koniec listopada, ma na celu wywalczenie biletu do pierwszej ligi na koniec sezonu.