W sobotę 2 marca odbył się mecz 27. kolejki mistrzostw Hiszpanii pomiędzy Valencią a Realem Madryt. Mecz, w którym bramkę zdobył ukraiński napastnik Roman Yaremchuk, zakończył się remisem 2-2.
Zdjęcie: Getty ImagesMecz ten został jednak zapamiętany przede wszystkim z powodu ogromnego skandalu sędziowskiego. Sędzia główny Jesus Gil Manzano doliczył 7 minut dogrywki do drugiej połowy. W 90+9 minucie pomocnik Realu Madryt Jude Bellingham zdołał strzelić zwycięską bramkę, ale zaledwie sekundę przed tym, jak sędzia zdecydował się na końcowy gwizdek.
Po tym wydarzeniu na boisku zapanował chaos, ponieważ zawodnicy i inni przedstawiciele Realu Madryt dosłownie rzucili się na Manzano, domagając się, aby zaliczył bramkę. W rezultacie Bellingham otrzymał czerwoną kartkę za swoje emocje. Sędzia długo nie mógł opuścić boiska, próbując jakoś wytłumaczyć swoją decyzję. Remis - 2:2, który może znacząco wpłynąć na intrygę w wyścigu o mistrzostwo w tym sezonie.
Dodajmy, że Manzano nie po raz pierwszy został przyłapany na skandalu. To właśnie ten hiszpański arbiter był sędzią głównym meczu eliminacji Euro 2024 pomiędzy reprezentacjami Ukrainy i Włoch. Pod koniec meczu nie przyznał Włochom ewidentnego rzutu karnego za faul w polu karnym na Mudryku.
