Do niezwykle zabawnej historii doszło w meczu Carioca Liga (mistrzostwa stanu Rio de Janeiro) pomiędzy Fluminense a Botafogo (2:4).
W wyrównanym czasie drugiej połowy tego spotkania, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 2:3, goście postanowili rozciągnąć grę w bardzo oryginalny sposób. Gdy napastnik Botafogo Jarlen doznał kontuzji, ale leżał za linią końcową, obrońca tej drużyny Huogo wciągnął swojego partnera na boisko z nadzieją, że sędzia zwróci uwagę na tego drugiego i zawiesi grę.
Bramkarz Fluminense John Arias nie dał się jednak zmylić w tej sytuacji i wyciągnął Jarlena z powrotem za linię. Myśląc, że problem został rozwiązany, bramkarz wrócił do gry, ale jeden ze zmienników Botafogo przywrócił, a raczej dosłownie wypchnął biedaka w pole. Tym razem zawodnicy obu drużyn pobiegli do epicentrum niecodziennych wydarzeń i na tym komiczna historia się zakończyła.
