Mykola Nesenyuk: "I proponujesz świętować cały ten wstyd jako dzień ukraińskiego futbolu?".

2024-05-02 10:22 Znany dziennikarz Mykola Nesenyuk mówił o Dniu Piłki Nożnej na Ukrainie, który obchodzony jest 29 kwietnia. ... Mykola Nesenyuk: "I proponujesz świętować cały ten wstyd jako dzień ukraińskiego futbolu?".
02.05.2024, 10:22

Znany dziennikarz Mykola Nesenyuk mówił o Dniu Piłki Nożnej na Ukrainie, który obchodzony jest 29 kwietnia.

Mykola Neseniuk

"W ostatnich dniach słyszałem wiele odniesień do "Dnia Piłki Nożnej", który jest nazwą 29 kwietnia na Ukrainie. Tego dnia w 1992 roku rzekomo rozegrano pierwszy mecz narodowej reprezentacji Ukrainy w piłce nożnej i rozpoczęła się jej historia. Ta data sprawia, że czuję się trochę nieswojo. Dlaczego tak bardzo lubimy się oszukiwać? Dlaczego bez powodu powtarzamy stare fikcje?

Zacznijmy od formalności - pierwszy oficjalnie zarejestrowany mecz piłkarskiej reprezentacji Ukrainy odbył się nie 29 kwietnia 1992 roku, ale ponad dwa lata później - 7 września 1994 roku. Tego dnia Ukraina wystartowała w europejskich eliminacjach i przegrała z Litwą 0:2. I nie muszę pokazywać statystyk, według których nasza reprezentacja rozegrała już wtedy kilkanaście meczów. Bo wszystkie te mecze były nieoficjalne i nikogo do niczego nie zobowiązywały.

Wróćmy jednak do kwietnia 1992 roku. Do tego właśnie meczu w Użhorodzie z Węgrami, który wywołuje we mnie jedynie palący wstyd. I nie dlatego, że Ukraińcy przegrali 1-3. I nie dlatego, że tak naprawdę nie była to drużyna narodowa - prawie wszyscy najlepsi ukraińscy piłkarze nie pojechali na ten mecz. I nie dlatego, że mecz odbył się w Użhorodzie zamiast w Kijowie, bo nasza federacja nie miała pieniędzy na opłacenie podróży gości do Kijowa, w tym zakwaterowania i wyżywienia. I nie dlatego, że Ukraina wyszła na boisko w rumuńskich barwach - czerwonych, żółtych i niebieskich. I nie dlatego, że niektórzy z naszych piłkarzy dłubali w nosie podczas hymnu narodowego. Największym wstydem, największą hańbą było to, że trzech uczestników tego "historycznego" meczu grało później w reprezentacji naszego wroga i nikt ich za to nie potępił, nawet nie zawstydził! I ty proponujesz świętować cały ten wstyd jako dzień ukraińskiego futbolu?

Długo zastanawiałem się nad tym, jak sprawiedliwie ocenić działania piłkarzy reprezentacji Ukrainy, którzy później zaczęli grać dla wroga. Po pierwsze, mieli do tego prawo. Mecz z Węgrami był nieoficjalny i w przeciwieństwie do oficjalnego, który odbył się ponad dwa lata później, do niczego nie zobowiązywał jego uczestników. Pozostawało tylko sumienie i sumienie. Ale czy Ukraińcy, którzy faktycznie tworzyli wrogą drużynę w 1994 roku, gdzie było ich siedmiu (Nikiforow, Tsymbalar, Salenko, Onopko, Kanchelskis, Ternavsky, Juran) naprawdę byli takimi bezwstydnymi zdrajcami? Myślę, że to nie do końca prawda. Ponieważ w tamtym czasie prawie wszyscy obywatele nowo proklamowanej niepodległej Ukrainy byli zdrajcami w obecnym znaczeniu tego słowa. Do niedawna wiele osób uważało się za obywateli Ukraińskiej SRR, czyli Ukrainy jako części imperium. To samo dotyczyło piłkarzy i trenerów.

Mało kto dziś pamięta, że reprezentacja Ukrainy w piłce nożnej istnieje od lat 30. ubiegłego wieku. Widziałem tę drużynę na własne oczy latem 1979 roku, kiedy grała na Wszechzwiązkowej Spartakiadzie pod wodzą Łobanowskiego. Była to drużyna Ukraińskiej SRR, republiki wchodzącej w skład ZSRR. Więc to było całkiem normalne grać zarówno dla Ukrainy, jak i ZSRR!

Myślę, że tak właśnie czuli się ci "zdrajcy", którzy uważali, że gra dla Ukrainy wiosną 1992 roku do niczego ich nie zobowiązywała, tak jak nie zobowiązywała ich starszych kolegów. Dlatego argument, że Ukrainę można było zdradzić w imię gry w Mistrzostwach Świata w 1994 roku, był dość normalnie postrzegany przez zdecydowaną większość ukraińskiej społeczności piłkarskiej w tamtym czasie. Która, szczerze mówiąc, przez te wszystkie dziesięciolecia nie była społecznością Ukrainy, ale Ukraińskiej SRR.

Wszystko skończyło się 24 lutego 2022 roku. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Ale pewne jest, że nasz Dzień Piłki Nożnej nie powinien przypadać 29 kwietnia. Odpowiedź brzmi: każdy dzień powinien być Dniem Piłki Nożnej! Tak jak każdy dzień powinien być dniem lekarza, górnika, hutnika, chemika, nauczyciela. A co najważniejsze, dniem żołnierza, który chroni nas każdego dnia!" - napisał Nesenyuk na swojej stronie na Facebooku.

RSS
Aktualności
Loading...
Kochergin strzelił gola dla «Raków» (WIDEO)
Dynamo.kiev.ua
24.11.2024, 22:43
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok