Serbskie media zostały odpowiednio "spalone" oświadczeniem Dynama Kijów o odwołaniu wszystkich dwustronnych wydarzeń podczas pierwszego meczu pomiędzy dwoma klubami w 2. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, który odbył się wczoraj w Lublinie i zakończył się zwycięstwem ukraińskiej drużyny 6-2.
Publikacje w kraju są pełne głośnych nagłówków, ale strona internetowa SportKlub, która była jedynym serbskim medium pracującym na miejscu meczu, była najbardziej smarkata i łzawa.
Po pierwsze, tej publikacji nie spodobało się zachowanie ukraińskich dziennikarzy podczas przedmeczowej konferencji prasowej trenera Partizana Aleksandara Stanojevicia.
"Nietolerancja przedstawicieli Ukrainy wobec delegacji Partizana jest odczuwalna w Lublinie. Na przedmeczowej konferencji prasowej Aleksandara Stanojevicia byli ukraińscy dziennikarze, ale siedzieli na samym końcu sali prasowej i nie chcieli komunikować się z trenerem Partizana, nie zadając mu ani jednego pytania" - czytamy w notce portalu.
Przedstawiciele tej publikacji byli również oburzeni pomeczowymi wydarzeniami, w związku z którymi opublikowali materiał o następującym tytule: "Obrzydliwy stosunek Dynama do serbskich mediów: bez tłumaczenia dla ciebie".
"Dynamo Kijów pokazało świetny wynik przeciwko Partizanowi (6:2), ale nawet to nie pomogło w ich stosunku do serbskich mediów, przynajmniej na pomeczowej konferencji prasowej.
Oleksandr Shovkovskiy przybył na konferencję prasową jako pierwszy, rozpoczął swoje przemówienie od słów "Chwała Ukrainie!" i odpowiadał na pytania ukraińskich mediów, jednak bez tłumaczenia na język angielski!
Kiedy zespół SportKlubu zapytał, czy ktoś może przetłumaczyć na angielski to, co powiedział trener Kijowa, wszyscy potrząsnęli głowami i odpowiedzieli - "tylko po ukraińsku".
Przedstawiciele Dynama pozostawili kilka pytań bez odpowiedzi, a następnie bez słowa opuścili salę prasową. Niewłaściwe zachowanie i całkowicie niezgodne z protokołem, zwłaszcza gdy wiesz, o jakim wielkim klubie mówimy" - napisały urażone media.