Były pomocnik Dynama Kijów Florin Chernat przypomniał konfrontację swojej drużyny ze Steauą Bukareszt w fazie grupowej Ligi Mistrzów 2006/07.
"Oglądaliśmy losowanie Ligi Mistrzów jako drużyna, a Maksym Shatskikh siedział obok mnie. Kiedy zobaczył naszą grupę ze Steauą, Realem Madryt i Lyonem, powiedział: "Ze "Steauą" szybko się uporządkujemy, zgarniemy sześć punktów, z "Lyonem" możemy zremisować, z "Realem" tak samo. Na co odpowiedziałem mu: "Ze Steauą nie jest tak łatwo". A on tylko się roześmiał.
W pierwszej rundzie graliśmy w Kijowie ze Steauą. I przegraliśmy 1:4. To był dla nas poważny cios. Nie wiem, dlaczego nie zagrałem w tamtym meczu. Powiedziano mi, że to dlatego, że jestem Rumunem, coś w tym stylu.
Mecz się rozpoczął i Gionia otworzył wynik. Wkrótce wyrównaliśmy dzięki bramce Rebrowa. Pamiętam, że powiedziałem, że teraz wszystko powinno być w porządku, ale potem straciliśmy bramkę jeszcze trzy razy.
Po meczu poszliśmy na basen. Powiedziałem do Shatskikh'a: "No i jak nam idzie?". A on odpowiedział: "Daj spokój, mieli cztery szanse i strzelili cztery gole".
Tak się dzieje, gdy patrzysz na przeciwnika z góry i myślisz, że jest oczywiście słabszy od ciebie" - powiedział Florin Chernat na kanale YouTube "UN Podcast".
Dodajmy, że Dynamo zdołało zdobyć tylko dwa punkty w tej grupie Ligi Mistrzów i zajęło w niej ostatnie miejsce. Mecz pomiędzy Kijowem a Steauą w Bukareszcie zakończył się remisem 1-1, a to właśnie Cernat posłał jedynego gola do bramki gospodarzy.
Tłumaczenie i adaptacja stylistyczna - Dynamo.kiev.ua, przy korzystaniu z materiału hiperłącze jest obowiązkowe!