Kolejna, 9. kolejka w mistrzostwach Ukrainy nie obyła się bez emocji, które były spowodowane decyzjami sędziowskimi. W szczególności miało to miejsce w meczu "Aleksandria" - "Rukh", w którym przyznano rzut karny przy wyniku 1:0 na korzyść gospodarzy.
Werdykt sędziego, który wskazał na jedenasty metr w 6. minucie drugiej połowy, natychmiast podniósł poziom meczu. Miguel Campos z Aleksandrii nadepnął na stopę lwowianina Igora Krasnopyra we własnym polu karnym, a jego akcja nie pozostała niezauważona przez arbitra VAR. Po otrzymaniu sygnału od swojego kolegi, sędzia główny Dmytro Panchyshyn długo przyglądał się temu epizodowi na monitorze, a następnie przyznał rzut karny, który został wykonany przez samego poszkodowanego.
Oczywiste jest, że zarówno przed, jak i po nominacji sędzia był otoczony przez kilku zawodników Oleksandriya, którzy wyrazili swoje przemyślenia na temat tego epizodu. Niezadowolony był również sztab trenerski gospodarzy, na czele z Rusłanem Rotanem. Ale bez względu na to, jak było, wynik został ustalony - 1:1.
Oto jak były sędzia FIFA Oleh Orekhov skomentował wspomniany epizod dla Sport.ua.
"Niestety dla Oleksandriya, jest to przewinienie i kara 11 metrów" - powiedział. - Na powtórkach wideo wyraźnie widać, że Campos nadepnął na Achillesa Krasnopyra. To oczywiste naruszenie przepisów. Chciałbym zauważyć, że zostało to ustalone tylko dzięki VAR. W końcu żaden sędzia nigdy nie zobaczyłby tego epizodu".