Były obrońca Dynama Kijów Vladyslav Vashchuk skomentował porażkę 0-1 Romy w Lidze Europy.
- "Jeśli w 15. minucie zawodnik Dynama przechwycił piłkę i po prostu kopnął ją do przodu bez żadnej presji, walczył, to co mogę powiedzieć? Myślę, że to był Bilovar. Jego nastrój nie był zbyt dobry, aby wygrać ten mecz.
"Roma strzeliła tylko jednego gola i to z rzutu karnego. Chcieliśmy potem odwrócić losy meczu, ale gdzieś zawiedliśmy. Mikhavko musi się trochę uspokoić, przestawić. Popełnia błędy - albo pozycyjne, albo łapie piłkę za majtki. Ci, którzy grają obok niego, nie czują się pewnie. On gra sam. Nie gra z partnerami. To kwestia doświadczenia, ale teraz wszyscy chcą wyników. Zawsze tak było. Nikt nie patrzył na wiek czy wzrost.
Ogólnie nie mogę powiedzieć, że wynik meczu w Rzymie jest naturalny. "Roma zagrała tak, jak tego potrzebowała. A Dynamo musiało dać z siebie wszystko. Być może wynika to z przygotowań do Szachtara, ale generalnie zarówno Dynamo, jak i Szachtar przegrały 0-1, więc są gotowe na derby. Spodziewam się walki i walki, bo każdy chce wygrać. Kto będzie silniejszy duchem, ten wygra. Pierwsze 15-20 minut meczu pokaże. Komu dam pierwszeństwo? Oczywiście Dynamo" - powiedział Vashchuk.