Pomocnik czeskiej «Wiktorii» w ramach regulaminowej przedmeczowej konferencji prasowej, poświęconej dzisiejszemu meczowi jego drużyny z kijowskim «Dynamo» w 5. kolejce etapu głównego Ligi Europy.
Łukasz Kalwach— Zdecydowanie czujemy, że możemy zrobić ważny krok na drodze do awansu do wiosennej fazy Ligi Europy. Uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani i poradzimy sobie z naszymi zadaniami w meczu z kijowskim «Dynamo».
— Kijowskie «Dynamo» to solidny zespół, ale na razie nie odpowiadają temu ich wyniki w obecnej Lidze Europy. Dlaczego tak jest?
— Pozycja «Dynamo» w tabeli Ligi Europy nie odzwierciedla tego, jak dobry jest ten zespół. Dominują w mistrzostwach Ukrainy i z pewnością mają wysokiej jakości zawodników.
Tak więc nic łatwego nas nie czeka. «Dynamo», oczywiście, będzie chciało przerwać swoją serię nieudanych wyników, więc musimy być maksymalnie przygotowani i zagrać mecz tak, jak graliśmy do tej pory w tej Lidze Europy. Uważam, że mamy świetną szansę na zwycięstwo tutaj i uczynienie kroku do awansu do fazy pucharowej.
— Dla «Dynamo» wszystkie mecze są teraz wyjazdowe. Czy to może być przewagą dla waszej drużyny?
— «Dynamo» rozegrało już tutaj dwa mecze, więc mają więcej doświadczenia w grze na tym boisku. Może to być niewielka przewaga dla nich. Z informacji, jakie posiadam, na meczu będzie około pięciu tysięcy ludzi, więc atmosfera, jak we Frankfurcie (mowa o meczu 1. kolejki Ligi Europy «Eintracht» - «Wiktoria» - 3:3, przyp. red.), na pewno nas nie czeka.
— Na którego z zawodników kijowskiego «Dynamo» warto zwrócić uwagę w pierwszej kolejności?
— W pierwszej kolejności na centralnych pomocników Szapanenko, Bratkowa, przez nich «Dynamo» buduje całą swoją grę. I oczywiście na napastników. W «Dynamo» na czołowej pozycji gra napastnik reprezentacji Ukrainy, co również daje siłę tej drużynie.
A w ogóle, w składzie «Dynamo» jest wielu dynamicznych graczy, którzy świetnie sobie radzą z piłką. Musimy grać uważnie w defensywie i nie dawać przeciwnikowi przestrzeni.
