Główny trener młodzieżowej reprezentacji Ukrainy U-19 Dmytro Mykhailenko skomentował wiadomości o zamiarze Niemiec naturalizowania napastnika „Bayeru” Artema Stepanova.
— Słyszałem to już dawno z różnych źródeł — że czy Stepanov chce grać w reprezentacji Niemiec, czy sami Niemcy chcą go naturalizować, ale to nie do mnie pytanie.
— A rozmawialiście ze Stepanovem na ten temat?
— Nie. Kiedy był w reprezentacji, rozmawialiśmy tylko o momentach piłkarskich.
— Czy planowaliście powołać Stepanova na następny zjazd?
— Tak, był powoływany we wszystkich kategoriach wiekowych. Stepanov to zawodnik reprezentacji Ukrainy U-17, a pytanie dotyczy tylko jednego: czy Artem sam ma chęć i motywację grać za Ukrainę. Jeśli tak, to dobrze, a jeśli nie, to jego wybór, i nie możemy na niego naciskać. Może już czuje się Niemcem.
Obecnie Niemcy są w lepszej sytuacji niż my, żeby naciskać na Stepanova, ponieważ Artem mieszka i gra w Niemczech, jego ojciec dostał pracę w „Bayerze”. W Ukrainie nic ich nie trzyma, trwa wojna.
— Opisz profil Stepanova jako piłkarza. Wiele osób porównuje go do Haalanda.
— Wydaje mi się, że Artem imituje grę Haalanda i Norweg jest dla niego wzorem. Stepanov jest bardzo podobny do Erlinga pod względem antropometrii, koordynacji i szybkości, nawet fryzurę zrobił, jak Norweg. Artem jest bardzo utalentowany, fizycznie uzdolniony, ma niezłą technikę i rozumienie gry w ataku.
Jednak bez piłki musi jeszcze poprawić grę — to problem wszystkich piłkarzy w jego wieku. Na razie Stepanov nie jest ideałem, jest młodym chłopakiem i musi się wiele nauczyć, ale talent ma ogromny. Wzrost 192 cm! Zrozumiałe, że taką „maszynę” wielu chce.
— Czy byłeś zaskoczony, gdy Stepanov debiutował za „Bayer” w Lidze Mistrzów?
— Nie byłem tym zaskoczony. Tu ważny kontekst. Stepanov wszedł, gdy „Bayer” wygrywał z „Salzburga” 5:0. Może Alonso dał odpocząć Shikowi, bo za dwa dni „Bayer” ma ważny mecz Bundesligi. A może Stepanov swoją pracą udowodnił, że zasłużył na minuty w Lidze Mistrzów. Na to pytanie może odpowiedzieć tylko główny trener „Bayeru”.
— Jeśli porównać Stepanova z Ponomarenko?
— W niektórych aspektach są podobni. Obaj chłopcy są bardzo utalentowani, ale aby zagrać na dorosłym poziomie, muszą jeszcze dużo pracować. Jestem pewien, że zrobią ten krok.
Andrii Piskun