Były pomocnik kijowskiego «Dynamo» Mykoła Morozjuk skomentował nieudany występ medialnej reprezentacji Ukrainy UA Steel na Kings World Cup Nations.
«Tak, przyjaciele, pierwsza prośba — uspokójcie się i weźcie oddech.
Po drugie — przynajmniej musicie być dumni z tego, że nasza flaga powiewała we wszystkich zakątkach świata, w wszystkich zakątkach naszej planety. Napis „Free Azov” świecił dla całego świata. Na dzisiaj to dla nas ogromne zwycięstwo. To, że chłopcy nie zdobyli oczekiwanego wyniku...
Oczywiście wszyscy są zawiedzeni, a oni przede wszystkim. Ale musicie zrozumieć — po pierwsze — żaden profesjonalny sportowiec, ani w futsalu, ani w piłce nożnej, ani w piłce plażowej, nikt znikąd nie może wziąć udziału. Tak jak mamy brak kadr, finansów, dokumentów, wojna — problemów jest niezwykle dużo, zrozumcie, że przyjazd do nas to już zwycięstwo.
Po prostu dziwi mnie to, że ludzie piszą: „Morozjuk, gdzie byłeś, brakowało cię”. Ale ostatnim razem byłem dokładnie tak samo „hymnem” waszych słów, jak teraz chłopcy. To jest niezwykle specyficzna gra, to jest niezwykle specyficzny turniej. Jedyną rzeczą, która łączy z piłką nożną — to piłka i bramka. Tam jest bardzo wiele niuansów.
To całkowicie nowa gra dla nas, dla Ukraińców. Większość reprezentacji ma konkretne ligi. Oni mają, jeśli nie kolosalne, to przynajmniej minimalne doświadczenie. My to doświadczenie zdobyliśmy albo w Meksyku, albo zdobywamy je podczas przygotowań przez 3 dni do turnieju.
Rozumiem, że wiele osób będzie krytykować, jestem do tego przyzwyczajony. I chłopcy przeżywają teraz, rozumieją, że krytyka częściowo jest zasłużona, ale jestem z nich dumny. Jestem dumny, że drugi raz z rzędu... Dla nas to porażka w sportowej części, ale jestem dumny z chłopaków. Chwała Ukrainie», — napisał Morozjuk na swojej stronie w sieci Instagram.
Przypomnijmy, drużyna UA Steel przedwcześnie opuściła turniej, przegrywając w dwóch meczach: z Turcją (0:5) i Marokiem (2:9).
