Obrońca kijowskiego „Dynamo” Denis Popov w wywiadzie dla klubowego kanału YouTube opowiedział o nastroju, z jakim jego zespół rozpoczął przygotowania w Turcji.
— Jak masz nastrój teraz, czy zdążyłeś odpocząć podczas urlopu, który miałeś?
— Urlop był krótki, więc trochę odpoczęliśmy. Teraz z nowymi siłami, z nowymi emocjami włączyliśmy się do pracy. W pierwszej części zgrupowań będziemy, jak zawsze, biegać. Potem już zaczniemy pracę z piłkami. Wszystko jak zawsze.
— Jak trudno wracać po odpoczynku do takiego intensywnego trybu?
— Zawsze jest to trudne, ale tak zawsze było, jest i będzie. Dlatego to normalne.
— Na razie większy nacisk położony jest na pracę bez piłki, na wytrzymałość fizyczną... Jakie to „fajne” dla piłkarza robić takie biegowe ćwiczenia?
— W ogóle nie „fajnie”, ale to potrzebne, aby podejść do sezonu, do pierwszej gry w optymalnych warunkach. W zasadzie dla nas nic nowego, robimy to samo.
— Na tym zgrupowaniu jest także wielu młodych piłkarzy. Jak z nimi pracować? Czy udaje im się uzyskiwać porady od bardziej doświadczonych piłkarzy?
— To dopiero pierwsze treningi, więc zobaczymy później, myślę. Wśród tych, którzy przyjechali, trenerzy pewnie coś zauważyli, wzięli ich do przetestowania. Mam nadzieję, że ktoś z nich pomoże, wzmocni drużynę.
— W tym wieku już byłeś mistrzem świata w składzie reprezentacji Ukrainy (U-20). Co możesz doradzić młodym chłopakom? Przecież już przeszedłeś tę drogę.
— Co doradzić?.. Nie wiem, każdy ma swoją drogę i każdy widzi wszystko po swojemu i po swojemu czuje, co powinien robić. Najważniejsze, chyba, to owocnie pracować i nie podnosić zbyt wysoko nosa, nie myśleć, że już coś osiągnął.
— Jak ważne jest słuchać starszych partnerów z drużyny?
— Niektórym to potrzebne, niektórym nie. Ktoś chce słuchać, ktoś nie. My podpowiadamy, staramy się pomagać, czym możemy. Trzeba słuchać. Nic złego starsi koledzy nie podpowiedzą, to na pewno.
— Osobiście postawiłeś sobie jakieś zadania na tych zgrupowaniach?
— Okres przygotowań jest długi. Czego oczekuję od niego? Przygotować się do pierwszej oficjalnej gry (przeciwko „Galatasaray”, 21 stycznia, w Lidze Europy, — przyp. red.) jak najlepiej, a potem również dobrze przygotować się do drugiej części sezonu.
Tak, do meczu z „Galatasaray” jest mało czasu, ale do wznowienia mistrzostw Ukrainy jeszcze jest czas. Dlatego najważniejsze zadanie dla każdego z nas — to przygotować się i podejść do meczów Ligi Europy oraz drugiej części sezonu w jak najlepszej formie, być gotowym na 100% i, przede wszystkim, zdrowym.
— Wcześniej zgrupowania dzielono na dwie części, a teraz jeden długi okres, faktycznie półtora miesiąca. Do tego, pewnie, trzeba bardziej psychicznie się przygotować?
— Myślę, że tak. Tutaj bardziej psychologicznie ważne jest, aby się nastawić, ponieważ okres, prawdę mówiąc, jest długi. Ale myślę, że może dadzą nam jakiś dzień wolny, ten dzień nam się przyda. Dobra praca nas czeka, a bez dni wolnych będzie, powiedzmy, niełatwo.