Pomocnik krzyworoskiego «Krywbasa» Jan Po opowiedział, co myśli o mistrzostwie Ukrainy i jego obecnym poziomie.
— Bardzo trudno było przyjechać do Ukrainy przez trudności z wizą. Oczywiście, negatywnie wpływało to na mnie, ponieważ bardzo chciałem jak najszybciej dołączyć do «Krywbasa», grać w tej drużynie i pomagać chłopakom wygrywać. Jednak przyjąłem tryb oczekiwania na załatwienie dokumentów i nadal trenowałem sam. Dzięki Bogu, wszystko się udało i mogłem przyjechać.
Mogę powiedzieć, że wszystkim legionistom w Krzywym Róg jest bardzo dobrze, czujemy się bezpiecznie, mimo trudnej sytuacji w Ukrainie. «Krywbasa to my» — to nie tylko słowa. Naprawdę mamy wielką czerwono-białą rodzinę, zaczynając od małych wychowanków Akademii Piłkarskiej «Krywbasa» i kończąc na pierwszej drużynie.
— Dołączyłeś do «Krywbasa» na zgrupowaniu w Turcji. Jakie były pierwsze myśli o nowej drużynie?
— Byłem szczęśliwy widząc uśmiechnięte twarze chłopaków i trenerów, wesołą atmosferę w drużynie, gdzie wszyscy dużo żartują ze sobą.
— Kiedyś powiedziałeś, że Jurij Wernydub to top-trener.
— Tak, Jurij Wernydub to topowy specjalista, który ceni graczy z charakterem, zachęca do przekraczania swoich możliwości. Jeśli słuchać jego rad, można osiągnąć prawdziwe szczyty i stać się topowym piłkarzem. Dla wszystkich chłopaków jest jak ojciec, do którego zawsze można przyjść po radę.
Osobno chcę podziękować Jurijowi Mykołajowiczowi za jego ciepłe podejście do nas — legionistów, ponieważ podczas wojny dużo z nami rozmawia, tworzy spokojną atmosferę w zespole, robi wszystko, abyśmy czuli się bezpiecznie. Bardzo go doceniam.
— Wiele osób z legionistów zauważa, że UPL to silna liga. Wymień top-3 kluby, z którymi osobiście było trudno grać?
— Wyróżniłbym «Dynamo», «Szachtar». W ostatnim sezonie podobał mi się styl gry «Czornomorca» — godny przeciwnik.
— Brąz UPL w składzie «Krywbasa» to najlepszy okres twojej kariery profesjonalnej?
— Z pewnością, po wszystkich trudnościach na mojej drodze — chorobie, problemach z wizą, trudnym stanie psychicznym, niezwykle cenne jest zdobycie brązowego medalu, ponieważ dzięki temu osiągnięciu rozumiesz, że wszystkie wysiłki nie były daremne. Czuję bezcenne emocje i dumę z drużyny.
— O co najpierw pytają znajomi i przyjaciele, gdy dowiadują się od ciebie o futbolu na Ukrainie?
— Oczywiście, martwią się o moje bezpieczeństwo, pytają o sytuację w kraju. Co do pytań o futbol, zawsze odpowiadam, że poziom UPL jest wysoki, nie ustępuje na przykład mistrzostwu Belgii, ponieważ wielu utalentowanych i silnych graczy występuje w ukraińskim mistrzostwie. Jestem tego pewien.
Ołeksandr Kalinin