Pomocnik kijowskiego „Dynamo” Władysław Kabaew w wywiadzie dla kanału YouTube SportArena opowiedział o problemach, z jakimi zderzył się, gdy drużynę trenował Mircza Lucesku.
— Moja pierwsza gra za „Dynamo” była dobra. Najpierw Lucesku ustawił mnie z lewej strony, a przed drugą połową mówi: „Kaba, idź w prawo”. Mówię mu: „Mistrzu, tam nie będę w stanie się pokazać. Mogę tam grać, ale jakości nie gwarantuję”. W rezultacie, postawił tam Wanata, i więcej do tego tematu nie wracaliśmy.
— Lucesku jakoś ograniczał cię taktycznie, rozumiem?
— Tak. Były, na przykład, takie słowa: „Tego nie możesz, tego nie rób”. Z tych słów wtedy się trzymałem.
Oprócz tego, chwalił mnie. Na zgrupowaniach, pamiętam, chwalił mnie po rumuńsku. Sidorczuk był obok, pytam go, co on mówi. „Chwali cię, że teraz jesteś zupełnie innym piłkarzem”, — odpowiedział.
Ale zgrupowania to zgrupowania. Tam możesz przegrać, a w mistrzostwach potrzebny jest wynik. I właśnie tutaj się zaciąłem. Cóż znaczy, że „nie mogę tego zrobić”? Przecież wcześniej to robiłem. Nie mówię, że będę nosił piłkę na nosie, ale potrafię grać na szybkości, potrafię kręcić głową, oceniać sytuację. Tak, będę popełniał te błędy, i to jest normalne. Ale kiedy słyszysz: „Nie rób, nie możesz tego zrobić”, to oczywiście przestaniesz to w ogóle robić.
Musisz grać w piłkę nożną z chęcią, czerpać radość, a nie przychodzić jak do pracy. A w tamtym czasie przychodziłem, szczerze mówiąc, jak do pracy.
Szołowskiego natomiast po prostu ocenił moje umiejętności. Tak samo teraz weź Bujałskiego, postaw na flanku, a my zabierzemy wszystkie jego atuty. On może na metrze kwadratowym się obrócić, oddać swoją „czerkę”, widząc, że bramkarz wyszedł, i przełożyć piłkę. A postaw Bujałskiego na flanku — będzie tam szary.
Tak samo ja byłem szary. Ale teraz mogę grać z lewej, potem zamienić się z Kolej Szaparenką, mogę zamienić się z Brażką. Teraz się zamieniamy, i nie mam takiego przywiązania do pozycji. Wszyscy rozumiemy, co robić. Nie mam przywiązania, mam wolność. Wtedy byłem w klatce, a teraz mam wolność. I ta wolność mnie uwalnia.