Ukraiński pomocnik „Westerlo” Sergiej Sidorczuk przyznał, że w jakości piłkarza już nie wróci do „Dynamo”.
![](/media/posts/2025/01/29/sidorchuk48.jpg)
„Już kiedyś mówiłem, ale myślę, że jako piłkarza Sidorczuka w „Dynamo” już nie będzie. Nie chcę, żeby to było dla kogoś brzemieniem. Po pierwsze, nie będę się czuł z tym za dobrze. Odszedłem z „Dynamo” na własnych nogach, jako piłkarz, który gra. Chcę, aby mnie zapamiętano jako grającego piłkarza w „Dynamo”, a nie tylko wtedy, gdy już cię znoszą z boiska.
Z Igorem Mychajłowiczem czasami możemy porozmawiać. Nie mogę powiedzieć, że jesteśmy przyjaciółmi, mamy bardzo dużą różnicę w wieku. On teraz ma wnuka, którym może się zajmować. Tak witamy się nawzajem, gdy są jakieś święta i utrzymujemy kontakt. Jeśli chodzi o moją przyszłość – mam jeszcze półtora roku kontraktu i będziemy dalej patrzeć, czym mogę pomóc” — powiedział Sidorczuk.