Były obrońca «Szachtara» Walerij Kriwiencow dokonał prognozy na dzisiejszy mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów między dortmundzką «Borussią» a donieckim zespołem.
![](/media/posts/2023/11/13/krivencov6.jpg)
— Do meczu zawsze są szanse. Ale tylko gra pokaże, jak się zakończy. Co do prognoz, to nie jestem ich zwolennikiem. Mam nadzieję, że «Szachtar» jednak odda wszystkie siły, by wygrać.
— Gdyby wyobrazić sobie, że byłby pan w roli gracza lub trenera w dortmundzkim meczu, jak by pan postąpił? Prawdopodobnie, biorąc pod uwagę znaczenie rezultatu, warto ryzykować?
— Nie, nie można od razu biec do przodu, odkrywając tyły. Prawdopodobnie, należy działać monotonnie. Należy pamiętać, że «Borussia» to szybka drużyna, która bardzo dobrze potrafi przeprowadzać kontry. Dlatego nie można jej dawać przestrzeni. «Górnicy» powinni zacząć ostrożnie, przyglądając się przeciwnikowi. I wykorzystywać swoje okazje, które, mam nadzieję, będą.
— Z «Brestem» «Szachtar» zagrał dość pewnie, czego nie obserwowano w ubiegłym roku w meczach europejskich. Jak pan sądzi, pozytyw po zwycięstwie nad francuskim klubem przekaże się także na mecz z «Borussią»?
— Mam nadzieję, że tak będzie. I jednocześnie chcę zaznaczyć, że «Brest» w tamtym meczu zagrał bardzo słabo. Francuzi praktycznie nic nie zaproponowali w ataku. Niemniej jednak, «Górnicy» poradzili sobie, potrafili to wykorzystać. A z kolei «Borussia» to już drużyna całkowicie innego poziomu.