Były pomocnik Szachtara Mariusz Lewandowski na kanale Pitmen na Youtube komentował mecz towarzyski swojego Radomiaka z Szachtarem i opowiadał o wojnie na Ukrainie.
— Przez wiele lat grałeś dla Szachtara, a dziś jako trener grałeś przeciwko drużynie z Doniecka. Jakie są emocje i wrażenia?
„Po pierwsze, bardzo dobrze jest spotkać się i zobaczyć wszystkich. Mecz towarzyski, który rozegraliśmy, okazał się dobry dla wszystkich. Wielu podopiecznych Szachtara gra w reprezentacji, więc widać, że nie była to pierwsza drużyna. Możesz spojrzeć na wszystkich graczy walczących o bazę. Mogłem też przyjrzeć się swoim podopiecznym i wyciągnąć wnioski.
- Z którym z twoich byłych kolegów miałeś czas porozmawiać?
- Jest lekarz, który był tam wcześniej, Piatov, wielu z administracji. Bardzo fajnie było porozmawiać i spotkać się ze wszystkimi.
— Ukraina nie jest dla ciebie obcym krajem. Jak możesz komentować to, co się dzieje?
- To nawet nie wymaga komentarzy, nie ma słów. Bardzo martwię się o wszystkich Ukraińców. Pomagamy jak tylko możemy. Nie rozumiem, jak coś takiego dzieje się w takim świecie. Wojna to najgorsza z możliwych rzeczy.
Nikt by tego nie chciał. Wiele osób, które znam, walczy o przejście kraju w ręce Ukraińców. Zaczęło się dawno temu i chciałbym, żeby wojna się skończyła.
- Czy w momencie rozpoczęcia wojny kontaktował się Pan z przyjaciółmi na Ukrainie? Co powiedzieli?
„Oczywiście bardzo się martwiłem. Nie wiedziałem, co stanie się jutro ani pojutrze. Myślałem, że to nie potrwa tak długo. Ogólnie wydawało się, że to jakiś żart, a potem wszyscy widzieli, że to prawdziwa wojna. Powiedział, że mogę pomóc: „Chodźcie ze swoimi rodzinami, ze swoimi dziećmi”.
— Co chciałbyś powiedzieć narodowi ukraińskiemu?
- Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!