Były napastnik reprezentacji Ukrainy Ivan Getsko podzielił się swoimi oczekiwaniami co do meczu o mistrzostwo Ukrainy między Szachtarem a Dynamem.
— Iwan Mychajłowycz, dzisiaj mamy mecz główny pierwszej rundy mistrzostw Ukrainy...
- Nie spieszcie się, aby mówić o tym, że to najważniejszy mecz pierwszej rundy, bo nikt jeszcze nie wie, jak zatrzymać Dnipro-1, jedynego lidera mistrzostw. Chociaż oczywiście spotkanie Szachtara z Dynamem zawsze jest fajne, bez względu na to, gdzie ci przeciwnicy są w tabeli.
Ale jednocześnie warto zauważyć, że Kijowanie nie są obecnie na swoim koncie – jeśli chodzi o plan gry i wyniki. Jednak derby to derby, każdy zespół, nawet dobrze znany outsider, może dostroić się do jednego meczu.
— Co myślisz o tej grze?
— Biorąc pod uwagę obecną sytuację w „Dynamo”, nie sądzę, aby Kijowanie byli numerem jeden. "Szachtar" przejmie kontrolę nad piłką, a "Dynamo" będzie liczył na kontrataki. Podopieczni Ihora Jovicevicha powoli stają na nogi, co pokazał ich mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.
— Przed rozpoczęciem sezonu wszyscy uważali Dynamo za faworyta, ale drużyna, delikatnie mówiąc, nie jest imponująca. Jaki jest powód?
— „Niebiescy i biali” mają problemy wewnętrzne. "Szachtar" przyzwyczaił się już do gry na Ukrainie od ośmiu lat, ale Kijowa zmierzyli się z tym po raz pierwszy - i to ma ogromny wpływ na kondycję piłkarzy.
Poza tym uważam, że w samym zespole są problemy. Wielu piłkarzy, którzy chcieli iść do zagranicznych klubów, nie zostało zwolnionych.
Jest kręgosłup zespołu, który składa się z pięciu lub sześciu graczy, którzy muszą pociągnąć za sobą całą drużynę. W Dynamo są takie nazwiska, ale niestety nie ma ich na boisku.
— Jaka będzie twoja prognoza na ten mecz?
— Myślę, że Szachtar osiągnie swój cel – wygrana z wynikiem 3:1. Jednak szczerze mówiąc chciałbym się mylić, bo taki wynik utrudni Dynamo życie w walce o złote medale, mimo że mistrzostwa dopiero się rozpoczęły.
Różnica po tej rundzie może wynosić już siedem punktów do „górników”. A jeśli wygra „Dnipro-1”, to dziewięć punktów do pierwszego miejsca.
Chciałbym, żeby Dynamo miało punkt zwrotny, a drużyna wróciła do walki o wysokie lokaty, bo to tylko doda nam intrygi do naszego mistrzostwa.
Jarosław Pyatnytskyi