Ukraińscy legioniści belgijskiej Brugii - napastnik Roman Jaremczuk i obrońca Eduard Sobol - wciąż nie mają stabilnego miejsca w swoim obecnym klubie.
Tak więc obaj zawodnicy dostali się do podania Brugge na wczorajszy mecz 5 rundy fazy grupowej Ligi Mistrzów z portugalskim Porto (0:4), ale nigdy nie wyszli na boisko, spędziwszy cały mecz na ławce.
Jaremczuk wziął udział w 10 meczach Brugge w tym sezonie i tylko w czterech przypadkach był w początkowym składzie. W tym samym czasie napastnik ma dwa gole i dwie asysty.
Sobol ma podobną sytuację z treningiem gry: 11 meczów z czterema występami na boisku w „bazie” i jednym strzelonym golem.