Znany ukraiński dziennikarz Artem Frankow podzielił się swoimi przewidywaniami na rewanżowy mecz 1/16 finału Ligi Konferencyjnej pomiędzy Dnipro-1 a cypryjskim AEK. Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie rywalek zakończyło się zwycięstwem drużyny z Larnaki z wynikiem 1:0.
„W pierwszym meczu AEK minimalnie wygrał u siebie 1:0, zdobywając bramkę na koniec spotkania. Dniepr-1 też miał swoje szanse, ale obiektywnie i uczciwie Cypryjczycy powinni byli strzelić więcej niż jednego gola. Mieli o wiele więcej chwil. Z meczu Dnipro-1 widać było, że brakuje im praktyki gry, tonu gry z powodu przerwy w mistrzostwach i braku oficjalnych meczów. To tak zwany „syndrom wiosny”, mimo że jest luty.
Jakie są szanse na odbicie się Dnipro-1? Bukmacherzy nie wierzą w naszą drużynę. Dają one współczynnik 3,20 na awans ukraińskiego klubu do 1/8 finału. Uważam ten współczynnik za bardzo atrakcyjny, ponieważ w regulaminowym czasie za zwycięstwo Dnipro-1 podaje się tylko 2,20 - nie rozumiem logiki bukmacherów. Czy uważają bramkarza AEK za bardzo dobrego w rzutach karnych? nie wiem.
Jeśli „wyrzucimy” z siebie kibica ukraińskiego futbolu, to rzeczywiście przejście Dnipro-1 wydaje się być bardzo atrakcyjną i realistyczną opcją. Tylko 1,74 daje AEK, by nie przegrać w rewanżu. Dlatego, jeśli już grasz przeciwko Dnipro-1, logiczne jest obstawianie gości, którzy wygrają, że będą w stanie złapać naszych w kontratakach, coś w tym rodzaju - kurs 3,45 na to.
Ale radzę ci wziąć przejście Dniepr-1 za 3,20. Tak, może to gdzieś nie jest obiektywne, może dlatego, że jestem Ukraińcem. Oczywiście poprę Dnipro-1, pomimo jego historii, pomimo tego, że sam jestem z Charkowa itp. Ale jest też logika gracza, jest atrakcyjność współczynników. Dlatego bierzemy przejście Dnipro-1, martwimy się o naszą drużynę, kibicujemy Ukrainie!” – powiedział Frankow.