Dziennikarz Igor Burbas skomentował sytuację z powrotem do zdrowia po operacji trenera Dynama Mircei Lucescu.
"Chciałbym wyjaśnić informacje mojego kolegi Romana Bebecha. Mircea Lucescu nie trenował w bazie klubu po operacji, ale po wymianie stentu wieńcowego. Było to pomiędzy meczami z Szachtarem i Metalistem.
Po wymianie stawu w nodze Mircea nie widział jeszcze drużyny, w której imieniu przyjechał sprawdzić go kapitan Serhiy Sydorchuk. Lucescu może chcieć wrócić do bazy, ale po tak skomplikowanych rodzajach operacji, generalnie przeciwwskazane jest wychodzenie ze specjalnie wyposażonego łóżka przez około tydzień. Dlatego trener utrzymuje kontakt ze swoim sztabem jedynie telefonicznie.
W jego obecnym stanie najważniejszą rzeczą dla Lucescu jest właściwy powrót do zdrowia. Od tego będzie zależało, czy zostanie w Dynamie na kolejny sezon. Decyzja należy do niego i tylko do niego. Zarząd ma obecnie pełne zaufanie do Rumuna i nie ma zamiaru rozwiązywać kontraktu przed czasem, co dodatkowo wiąże się ze sporą rekompensatą pieniężną - napisał Burbas na swoim kanale telegramu.