Pomocnik Szachtara Taras Stepanenko skomentował rezygnację Mircei Lucescu po zwycięstwie nad Dynamem (1-0).
"Nie ma wyniku, ale Mir zrobił wiele dla Dynama, doprowadził klub do mistrzostwa. Wykonał dużo pracy, ale czasami nie wszystko wychodzi.
Wojna zrobiła swoje: wielu legionistów Dynama odeszło. Mister to człowiek, który lubi zawsze wygrywać. Teraz spoczywa na nim duża odpowiedzialność, zdecydował, że wystarczy. Popchnęły go do tego ostatnie wyniki.
Taki jest futbol, takie jest życie. Myślę, że wszyscy chłopcy są mu wdzięczni. A ja jestem bardzo wdzięczny za to, co dla mnie zrobił. Kiedy moja rodzina opuściła Ukrainę, pomógł nam całkowicie sam w Bukareszcie, zakwaterował nas, aby rodzina była bezpieczna. Pomagał w każdy możliwy sposób.
Jestem mu bardzo wdzięczny, to bardzo dobry człowiek. Myślę, że piłkarze Dinama też to rozumieją. To jest praca trenera. Dzisiaj - tak, jutro - tak" - powiedział Stepanenko.