Były trener Dynama Kijów Jozsef Szabo wyjaśnił, dlaczego Metalist 1925 podpisał kontrakt z Denysem Harmashem.
- Czy Garmash będzie pasował do występów Skrypnyka w Metalist 1925?
- Trudno powiedzieć, bo Garmash ma już 33 lata. Wydaje mi się, że powinien przejść na emeryturę, skoro jego kariera tak się rozwija. Jest dobrym piłkarzem i jeśli nabierze kondycji fizycznej i będzie ciężko pracował, to być może będzie w stanie jeszcze trochę pograć. Potrzebuje jednak dobrych partnerów, którzy będą go wspierać, a Metalist 1925 to młody klub, który dopiero się rozwija.
Dobrze pamiętam Garmasha z czasów jego młodości, kiedy prowadziłem Dynamo. Denys pracował od pola karnego do pola karnego, był dobry w selekcji. To jego główna zaleta. Nie jestem jednak pewien, czy będzie w stanie robić to w charkowskim klubie. Garmash musi być doprowadzony do dobrej kondycji. Zobaczymy, co się wydarzy.
- Garmash jest atakującym pomocnikiem, ale Lucescu i Shovkovskyi czasami używali go jako napastnika. Na jakiej pozycji będzie grał w Metalist 1925?
- Granie strzelcem jako napastnikiem to nonsens ze strony Lucescu. Rumun miał po prostu beznadziejną sytuację, gdy Dynamo nie miało już napastników. Garmash, w dobry sposób, jest piłkarskim bezczelnym facetem. Denis ciężko pracuje, jest dobry w selekcji i w razie potrzeby potrafi załatać każdą dziurę, ale jego rodzimą pozycją jest pomocnik, nie jest napastnikiem.
- Jak myślisz, dlaczego zawiódł w Osijeku?
- Dużo o tym myślałem. Najwyraźniej nie znalazł wspólnego języka z trenerem i kolegami z drużyny.
- Czy Metalist 1925 to koniec kariery Garmasha, czy jeszcze zrobi trochę szumu w obecnej UPL?
- Nie sądzę, żeby był w stanie narobić więcej szumu. Tak czy inaczej, lata zbierają swoje żniwo. A dziś psychologia odgrywa jeszcze większą rolę, bo trwa wojna, mecze są przerywane z powodu niepokoju, a to wszystko wywiera presję na psychikę. Trudno będzie Garmashowi w tym wieku sprawdzić się w naszych mistrzostwach.
W ogóle nie rozumiem, dlaczego odszedł z Dynama. Mógł spokojnie grać w Kijowie, a potem poszedłby na posadę trenerską. Zobaczymy co Skrypnyk z niego wyciśnie.
- Garmash często zarabiał kary, a grał też jako napastnik, więc pojawia się pytanie: co będzie szybciej - strzeli gola czy dostanie czerwoną kartkę?
- Mam nadzieję, że strzeli. Denys często otrzymywał czerwone i żółte kartki. W Dynamie miał problemy z zachowaniem, a po przewinieniach ciągle sprzeczał się z sędziami. Ale ten człowiek dojrzał i mam nadzieję, że wszystko rozumie. Powtarzałem mu: "Nie rozmawiaj z sędziami! Jeśli sędzia odgwizdał przewinienie, nie zmieni zdania". W tamtym czasie nie było HAC.
Chcę jednak zauważyć, że Garmash to dobry człowiek. Opowiem o jednym przypadku. Denys jest wychowankiem Petrakova, zaczął grać dla niego w RVUFC Kijów. Petrakov powiedział mi kiedyś, że kiedy był bezrobotny, a Garmash grał już dla Dynama, Denys pomógł mu z pieniędzmi.
Andrii Piskun