Pomocnik Dynama Andriy Yarmolenko skomentował swój powrót na boisko po kontuzji na UPL.TV.
- Andrii, witaj z powrotem! Jak się czujesz?
- Oczywiście cieszę się, że wróciłem, byłem z dala od futbolu przez prawie sześć miesięcy. To była ciężka praca. To dla mnie bardzo emocjonalny dzień. Przede wszystkim chcę podziękować całemu naszemu personelowi medycznemu, wszystkim, którzy pracowali ze mną w tym czasie. Ze względu na mnie zostali w bazie i nie wrócili do domu. Jestem im bardzo wdzięczny.
Chcę podziękować wszystkim moim kolegom z drużyny, ponieważ opiekowali się mną podczas tego miesiąca treningów. Nie grali ze mną w twardą piłkę, więc również jestem im bardzo wdzięczny.
- Przypomnij sobie swoją bramkę.
- Brazhko wykonał tam świetne podanie, musiałem strzelić gola. To jego zasługa, że strzeliłem gola.
- Kabajew ostatnio się otworzył. Żartowałeś na temat rywalizacji w drużynie...
- We wszystkich drużynach zawsze jest rywalizacja i to jest dobre. Pomagamy sobie nawzajem się rozwijać. Ale to wspaniałe, gdy nadal istnieją normalne przyjaźnie. Mamy teraz świetną atmosferę w drużynie, świetny zespół. Oczywiście żartujemy sobie nawzajem. Jest rywalizacja, jest główny trener, który decyduje, kto gra. To normalne. Zawsze trzeba być człowiekiem i lepiej być pozytywną osobą.
- Kiedy będziesz gotowy do gry od początku?
- Nie wiem, ciężko powiedzieć. Myślę, że jestem gotowy, ale muszę żyć bez emocji. Sztab trenerski będzie wiedział, kiedy będę gotowy. Musimy podchodzić do tego stopniowo, nie można wyjść i zagrać 90 minut od razu po sześciu miesiącach przerwy. Zobaczymy. Mam chęci, ale wszystko zależy od trenera.