Główny trener belgradzkiego „Partizana” Aleksandar Stanojević już myśli o starciu ze szwajcarskim „Lugano” w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy, mimo że jego drużyna ma jeszcze do rozegrania rewanż z kijowskim „Dynamo” w 2. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów (pierwszy mecz rywali zakończył się miażdżącym zwycięstwem dynamowców 6:2).
Na konferencji prasowej poświęconej meczu mistrzostw Serbii z „Jednością” Stanojević nie tylko skreślił „Partizan” w rywalizacji z „Dynamo”, ale także „Lugano” w starciu z tureckim „Fenerbahce” (pierwszy mecz tych drużyn zakończył się zwycięstwem Stambułu 4:3).
„Jesteśmy jeszcze bardzo daleko od gry, którą chcę widzieć w wykonaniu naszej drużyny. Nie wszyscy piłkarze są całkowicie gotowi z różnych powodów.
Więcej martwi mnie faza ataku niż faza obrony. W meczu z „Dynamo” pokazaliśmy, jak bezsilni wyglądamy w ataku. Mieliśmy mało przeniknięć w pole karne rywala. Potrzebujemy ożywienia w ataku. Stoimy w miejscu.
Oczekuję postępów dzięki pracy i wzmocnieniom na kilku pozycjach, na których potrzebujemy pilnych zmian. W tym oknie transferowym potrzebuję trzech graczy, a w następnym jeszcze trzech lub czterech. Za wynik odpowiadam tylko ja, ale musimy odświeżyć drużynę. Mam nadzieję, że przed meczami z „Lugano” zaprosimy przynajmniej dwóch nowych zawodników.
Jednak najbardziej nienormalne jest to, że w meczu z „Dynamo” straciliśmy trzy gole w pięć minut. To po prostu niesportowe. Takiego czegoś nie miałem w swojej karierze. Tak, można powiedzieć, że byliśmy dobrzy przez pierwsze 40 minut tego meczu, ale w piłkę gra się 90 minut”, — powiedział Stanojević na przedmeczowej konferencji prasowej.
Przypominamy, że przegrany w dwumeczu „Dynamo” — „Partizan” będzie kontynuował walkę w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy, gdzie zagra z przegranym w innym pojedynku 2. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów „Lugano” — „Fenerbahce”.
