Roman Maksymiuk, 50-letni były pomocnik reprezentacji Ukrainy, który zdobył Puchar Rosji z Zenitem w 1999 roku, a także grał w Dynamie Kijów, Dnipro i Wołyniu, walczy obecnie w obwodzie charkowskim w ramach Ukraińskich Sił Zbrojnych.
- Od pierwszych dni inwazji na pełną skalę zaczęliśmy zbierać pomoc dla sił zbrojnych. Brałem udział w charytatywnych turniejach piłkarskich dla weteranów. Zbieraliśmy pieniądze na samochody dla naszych jednostek.
A jesienią 2022 roku dobrowolnie poszedłem bronić ojczyzny. Trafiłem do mobilnej grupy strzeleckiej. Naszym zadaniem jest iść na służbę, zajmować pozycje i niszczyć cele powietrzne wroga. Na początku byłem w Łucku, teraz jesteśmy w sektorze charkowskim. Tutaj jest bardzo ciężko. Ale wierzę w nasze zwycięstwo. Ponieważ nie mamy innego wyboru. Jeśli przegramy, Ukraina jako państwo przestanie istnieć. Zostaniemy zniszczeni jako naród.
Inwazja na pełną skalę radykalnie zmieniła moje nastawienie. Nie chcę mieć nic wspólnego z Rosjanami. Nie chcę, by moje dzieci i wnuki miały z nimi cokolwiek wspólnego. Musimy z pokolenia na pokolenie przekazywać wiadomość, że Rosjanie są zagrożeniem dla naszego istnienia" - powiedział Maksymiuk.