Wiaczesław Grozny: "Z sześcioma punktami reprezentacja Gruzji mogła spokojnie grać swój futbol. Tyle tylko, że nikt nie dał im n

2024-10-12 23:22 Znany ukraiński trener Wiaczesław Grozny podzielił się swoimi wrażeniami z meczu 3. kolejki Ligi Narodów pomiędzy ... Wiaczesław Grozny: "Z sześcioma punktami reprezentacja Gruzji mogła spokojnie grać swój futbol. Tyle tylko, że nikt nie dał im n
12.10.2024, 23:22

Znany ukraiński trener Wiaczesław Grozny podzielił się swoimi wrażeniami z meczu 3. kolejki Ligi Narodów pomiędzy Ukrainą a Gruzją.

Wiaczesław Groźny

- Wiaczesławie Wiktorowiczu, gratulujemy zwycięstwa! Podziel się wrażeniami z tego, co zobaczyłeś.

- Ja również. Oczywiście byłem pod wrażeniem słabej jakości boiska. Poznań ma silną drużynę, Lech jest liderem mistrzostw. I grają w ogrodzie. Widzieliśmy wielu zawodników zmieniających buty w trakcie meczu. Murawa nie pozwalała bardzo technicznym zawodnikom na pokazanie swoich najlepszych cech. Było ciężko pod każdym względem.

Biorąc pod uwagę sytuację w turnieju, łatwiej było reprezentacji Gruzji. Z sześcioma punktami mogli spokojnie grać swój futbol. Po prostu nikt im tego nie dał.

Sztab trenerski reprezentacji Ukrainy był dobrze przygotowany taktycznie do tego meczu. Zneutralizowali główne możliwości przeciwników: kontrolę nad piłką, szybkie przejście z obrony do ataku, wykorzystanie przestrzeni i poprawną grę między liniami.

- Praktycznie nie było naprawdę groźnych momentów pod naszą bramką.

- Ponieważ Kiteishvili i Chakvetadze, którzy grali dla mnie w Dynamie Tbilisi, pięciu zawodników, z którymi pracowałem wtedy w reprezentacji Gruzji, to konstruktywni liderzy. Przecinają linie, gra przechodzi przez nich. Ci ważni zawodnicy byli dobrze zabezpieczeni podwójną siatką. Lider, Khvichi Kvaratskhelia, również nie był widoczny.

Chciałbym zauważyć, że w przeciwieństwie do poprzednich meczów, nie popełnialiśmy indywidualnych błędów, nie przegrywaliśmy walki w trakcie norm. Strzał Kvichy nie wyszedł. Stworzył dużo zagrożenia z rzutów rożnych, których było siedem, i rzutów wolnych ze strefy uderzenia.

My również stworzyliśmy kilka szans bramkowych. To był mecz o wynik. Nasi zawodnicy starali się grać prosto, pewnie, czytelnie i to im się udawało. Gdyby nie kilka rzutów wolnych w pobliżu bramki Trubina, byłoby idealnie.

Wykorzystaliśmy błąd obrońcy. Sudakov wypchnął piłkę, Mudryk indywidualnie włączył się w tempo i strzelił. Mamardaszwili mógł pewnie odeprzeć strzał, ale nie na takim boisku, kiedy nie dało się odepchnąć od murawy.

- Uderzające było to, że otrzymali żółte kartki za przytrzymywanie przeciwników rękami.

- Gruzini są bowiem szybcy, zorganizowani i stanowią zagrożenie podczas szybkich ataków. Czesi doświadczyli tego w pierwszej rundzie. Jeśli nie masz czasu na grę przed piłką, gdy ją otrzymujesz, nie będziesz w stanie nadążyć za przeciwnikiem. Dlatego nasi piłkarze w ten sposób zakłócali ataki

Wiem dużo o gruzińskim futbolu. Poprzednie pokolenia piłkarzy były bardziej utalentowane, ale nie potrafiły osiągać wyników. Wszyscy grali w ataku i nie wykonywali męskiej pracy bez piłki.

Obecna reprezentacja Gruzji gra inaczej. Jest zdyscyplinowana, ma swoich liderów. Ale, jak widzieliśmy, przy odpowiednio zorganizowanym pressingu nasza drużyna nie pozwalała przeciwnikowi na natychmiastowe przejście z obrony do ataku. Zamiast tego, dzięki Shaparenko, Sudakovowi, Dovbykowi, nieustannie tworzyliśmy przestrzeń dla Mudryka i Hutsulyaka, aby mogli wykorzystać swoją szybkość. Oznacza to, że pokonałem przeciwnika ich atutami.

- Ale znowu ludzie powiedzą, że reprezentacja Ukrainy nie ma systemu gry.

- Już o tym czytałem. Musimy zrozumieć: chcesz, aby drużyna narodowa wygrywała, czy chcesz, aby grała w stylu Barcelony i Manchesteru City? Mamy zupełnie innych zawodników, z innymi możliwościami i potencjałem. Musimy wykorzystać inne mocne strony zawodników. To jest nasz styl.

- W klubach nasi zawodnicy zachowują się inaczej, a to stwarza pewne problemy dla sztabu trenerskiego reprezentacji.

- Trudno jest osiągnąć pełne zrozumienie między zawodnikami w krótkim okresie przygotowań reprezentacji. Byli debiutanci. Weźmy na przykład Dovbyka. Artem przystosował się do włoskiego futbolu w Romie. Tam zachowuje się inaczej. A kiedy Sudakov strzelił w długi słupek, napastnik nie miał czasu na podanie. To była szansa na zdobycie bramki. Nie poszedł tam, ponieważ Roma nie ma tego rodzaju gracza - tam gra dobrze przed piłką, walczy, czasami wychodzi do przodu z głębi. A w Gironie był wykorzystywany inaczej. Tam potrafił zagrać głową, wykończyć, wyjść do przodu.

- Wczoraj był świetny w chwytaniu piłki, po prostu ją odgryzał.

- Tak. Gruzja gra trzema środkowymi obrońcami. W pierwszej połowie meczu dwóch było już na żółtych kartkach. Jeśli nie masz ostrzeżenia pod pasem, grasz odważniej do przodu, możesz przytrzymać przeciwnika, ale kiedy masz kartkę, nie możesz tego zrobić. Dowbyk dobrze to wykorzystał, trzymał się, walczył.

- Wiaczesławie Wiktorowyczu, jak ci się podobają nowi zawodnicy w wyjściowym składzie?

- Czułem, że drużyna wyszła, aby wygrać. Nastrój udzielił się wszystkim. Kałużny nie jest nowicjuszem dla Rebrowa. Dobrze zna jego możliwości z czasów gry w Dynamie Kijów. Nie wiadomo, czy Ivan zagra przeciwko Czechom, ponieważ Stepanenko będzie gotowy, ale z Gruzją Kalyuzhny wygrał prawie wszystkie wydarzenia, w których brał udział. Otrzymał kartkę, ponieważ przegrał ze swoim przeciwnikiem na starcie. Gdyby miał szybkość Mudryka, grałby w czołowym europejskim klubie. Ma zrozumienie, strzał, charakter i dobrze przyjmuje piłkę.

Cały zespół wykonał dobrą robotę w obronie. Mudryk, Hutsulyak i Shaparenko.

- Hutsulyak wykonał dobrą robotę neutralizując Kvaratskhelii.

- Ciężko pracował, pompował się, wracał z pozycji, bo grał jako skrzydłowy. Podobnie jak Mudryk. Widzieliśmy, jak bardzo otworzył się Hutsulyak, gdy Dowbyk zabrał mu zawodników. Gdyby były podania, nie raz wybiegłby jeden na jednego. Oleksiy nie jest obecnie zawodnikiem wyjściowego składu, więc koledzy z drużyny nie są do niego przyzwyczajeni.

A Rebrov dobrze przeanalizował, jak w Dnipro-1 funkcjonowała kombinacja Huculyak-Dovbyk, czuli się nawzajem z zamkniętymi oczami. Brakowało im też Pikhalenki.

Odejście Zubkowa też było do przewidzenia, bo z Konoplyą współpracują od dawna. To są dobre atuty dla reprezentacji. Nie zdziwiłbym się, gdyby Zubkov rozpoczął mecz z Czechami.

- Istnieje opinia, że Shaparenko i Sudakov są stłoczeni na jednym boisku. Wczoraj nie było to zauważalne.

- Powiem więcej - są to zawodnicy wysokiej klasy i operują na różnych pozycjach. Przypomnijmy sobie ten epizod: Sudakow, jak komputer, odwrócił głowę, zobaczył wykop Shaparenki i wyłożył piłkę na głowę Mykoli.

- Gdyby uderzył ją czołem, na pewno strzeliłby gola.

- To była szansa na gola. Kolejnym nowym zawodnikiem w wyjściowym składzie jest Taloverov. Nie sądziłem, że wejdzie od pierwszej minuty. Były opcje ze Svatko, Mykhailychenko na lewej flance i Matvienko na środku obrony. Ale Rebrov obserwował zawodników przez miesiąc, lepiej zna ich możliwości w tym momencie. Svatok gra w Ameryce, w MLS - daleko. Facet przeleciał przez ocean, różne strefy czasowe, adaptacja. A w jakiej jest kondycji i na takim boisku? Tego, w przeciwieństwie do trenera, nie wiemy.

Mieliśmy problemy przy stałych fragmentach gry, a Taloverov dobrze główkuje. Wygrywał walkę na górze prawie przez cały mecz. Należy zauważyć, że Kałużny miał przewagę. Ivan, jak "pies na łańcuchu", czyścił wszystko - obrońcom grało się łatwiej.

Dlaczego Matvienko nie włączył się do ataku? Ponieważ Konoplya przejął rolę atakującego obrońcy na drugiej flance. W tym samym czasie drużyna narodowa przestawiła się na grę trzema środkowymi obrońcami. Chciałbym również zwrócić uwagę na restrukturyzację w obronie. Dlaczego Zabarnyi grał jako lewy środkowy obrońca w drugiej połowie? Ponieważ Mikautadze jest graczem reaktywnym i łatwiej jest mu grać przeciwko Tałowowi niż przeciwko Zabarnyjowi, który jest dość silny przeciwko każdemu.

- Jak Twoim zdaniem zagra reprezentacja Ukrainy w meczu z Czechami? Opcja zwycięskiego meczu nasuwa się sama.

- Nie ma sensu rezygnować z tego, co daje wyniki. To są nasze atuty. Wiemy, jak zniszczyć grę przeciwnika, nie pozwalając mu wykorzystać swoich atutów. Musicie zrozumieć, że reprezentacja Czech jest bardzo niebezpieczna, jeśli chodzi o standardy. Mają dużą grupę wysokich zawodników, którzy potrafią w pełni wykorzystywać sytuacje podbramkowe. Dlatego prawdopodobnie ponownie zobaczymy Taloverova w wyjściowym składzie. A Dovbyk będzie w wyjściowym składzie, ponieważ również świetnie gra głową.

Realistycznie rzecz biorąc, musimy zrozumieć, że gra musi być podniesiona wyżej od naszej bramki, aby było mniej niebezpiecznych standardów. Reprezentacja Czech jest silniejsza, to drużyna z charakterem. Ale nie mają tak konstruktywnych zawodników jak Shaparenko i Sudakov. Nie sądzę, aby w meczu było wiele okazji bramkowych, ale mam przeczucie, że możemy wycisnąć jak najwięcej z tego, co stworzymy. Oczywiście minimalizując zagrożenie pod własną bramką. Znowu zagramy solidnie, dla wyniku.

Hutsulyak i Kalyuzhnyi pewnie będą mieli szansę się wykazać, bo wiadomo, że gdyby w składzie byli Tsygankov, Yarmolenko, Brazhko, Stepanenko, Sydorchuk, to mogliby jeszcze poczekać na powołania do reprezentacji.

Nie będzie pięknej gry. Jeśli jest szansa na wygranie grupy, dlaczego z niej nie skorzystać? Reprezentacja Czech ma duże luki między liniami, nie mają czasu na odbudowę. Niech się nie obrażają, ale my jesteśmy lepsi w odbudowie, lepiej pracujemy bez piłki, lepiej pracujemy z piłką. Dlatego naprawdę widzę możliwość, abyśmy mieli sześć punktów po meczu 14 października we Wrocławiu.

I trzeba zrozumieć, że Czesi u siebie i Czesi na wyjeździe to zupełnie inne drużyny.

Gennadiy Chekhovskiy

RSS
Aktualności
Loading...
Nowy super rywal dla Rosji - reprezentacja Brunei!
Dynamo.kiev.ua
12.10.2024, 10:48
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok