Pomocnik „Dniestrowa” (Załuszcze) Taras Czerwoniecki, który w swoim czasie grał w FC „Sevastopol”, wyznał miłość do tego miasta.
— Powiem szczerze, nawet w takim czasie, jak teraz, Sevastopol – moje ulubione ukraińskie miasto! Przyjęto mnie tam i doceniono. Bardzo cierpię z powodu tego, co się dzieje.
W rzeczywistości wszystko zdarzyło się po prostu w jedną noc. Zasypialiśmy pod ukraińską flagą. Obudziliśmy się już w innym kraju. Ostatnie mecze odbyliśmy w Kijowie. Ale wtedy mimo wszystko czuło się i myślało, że jakoś wszystko się ureguluje, będziemy dalej pracować i będzie dobrze — powiedział Taras w wywiadzie dla „UF”.