Były główny trener kolosa z Kowala, Jarosław Wiśniak, podzielił się wrażeniami po wczorajszym meczu Ligi Narodów Gruzja — Ukraina (1:1) i ocenił działania każdego z zawodników ukraińskiej reprezentacji.
— Panie Jarosławie, jakie wrażenia zostawił u pana ten mecz? Dlaczego zobaczyliśmy takie różne dwa połowy w wykonaniu reprezentacji Ukrainy?
— Wyraźnie można było zauważyć chęć reprezentacji Ukrainy do grania na wynik. Tutaj wpływ ma trudne boisko oraz sytuacja w grupie. Tak, udało nam się zdobyć szybki gol, ale potem drużyna zaczęła grać na utrzymanie tego wyniku.
W drugiej połowie reprezentacja Gruzji zdołała zwiększyć aktywność, naciskała na nasze bramki. Jednocześnie Ukraina grała na wynik, nie stwarzała wystarczającej ilości zagrożenia i dopiero pod koniec drugiej połowy drużyna miała szansę na zwycięstwo. Ale, niestety, została zmarnowana.
— Czy można powiedzieć, że ten mecz był podobny do poprzedniego pojedynku między Ukrainą a Gruzją, gdzie również zdobyliśmy gola i zaczęliśmy grać na utrzymywanie wyniku?
— Tak, te pojedynki są podobne. Bądźmy szczerzy, Gruzini pokazali, że nie ustępują ukraińskiej reprezentacji w indywidualnych umiejętnościach, niezależnie od tego, jakie oceny nadawali naszym zawodnikom. Ten sam Kwaracchelia — bardzo silny gracz, lider drużyny walczącej o mistrzostwo w Serie A. Powiedziałbym, że atak gruzińskiej reprezentacji w tym meczu zaprezentował się lepiej niż nasz.
— Która z drużyn była bliższa zwycięstwa, czy można tę grę nazwać remisem?
— Myślę, że Gruzja i Ukraina zagrały na podobnym poziomie. Ogólnie wrażenie jest takie, że nasza reprezentacja nie potrafi kończyć meczów, grając z przodu. A kiedy gra przeciwko rywalowi… Powiedzmy, że wielu zawodników narodowej drużyny nie jest przyzwyczajonych do gry na drugą stronę, do wykonywania dużo pracy defensywnej.
Głównym problemem reprezentacji Ukrainy jest brak spójności w grze. I tu pojawia się sytuacja, w której drużyna pozostaje niezdolna do pokonania rywala z pozycji siły, posiadając piłkę i inicjatywę, i jednocześnie nie potrafi zdobyć wyniku, grając defensywnie, gdzie trzeba biegać, odbierać i znosić — co wcześniej było cechą naszej reprezentacji.
Oceny zawodników
Anatolij Trubin — 7.5
— Pewna gra, w drugiej połowie miał więcej pracy niż w pierwszej. Ogólnie Trubin zaprezentował się solidnie, nic nie zawalił czy wyglądał przekonująco. Myślę, że jest jednym z dwóch najlepszych graczy meczu.
Wiaczesław Mykołenko — 7.0
— Gdyby nie stracona bramka, ocenialiśmy grę naszej obrony w zupełnie innym kontekście. Dlatego trudno powiedzieć, że któryś z obrońców zagrał lepiej, a któryś gorzej. Mówiąc bezpośrednio o Mykołenku, nie miał epizodów, w których wyraźnie się pomylił, chociaż brakowało mu też pobudzania ataku.
— Matwienko działał w swoich funkcjach, wyglądał dość przekonująco. Powtarzam, gdyby nie stracony gol, nie mielibyśmy żadnych pretensji do obrońców reprezentacji Ukrainy.
Iłła Zabarni — 7.0
— Zabarni przyzwyczaił nas do stabilnej i niezawodnej gry. To, co zobaczyliśmy w meczu z Gruzją. Ogólnie nasza drużyna głównie broniła, oddając piłkę Gruzinom. Dlatego obrońcy reprezentacji Ukrainy musieli poradzić sobie z dużym obciążeniem, ale poradzili sobie z tym.
Jewhym Konoplia — 7.0
— W pierwszej połowie Konoplia udanie zneutralizował Kwaracchelię, jednego z najlepszych graczy Serie A, który nieustannie działał na wzmacnianie. Jednak w drugiej połowie gry Jewhym gdzieś „się najadł”, dlatego Hwiża mijał go znacznie częściej. Dlatego ocena Jewhima byłaby wyższa, gdyby grał umiejętnie z Kwaracchelią przez cały mecz, a nie tylko przez jedną połowę.
Wołodymyr Braszko — 6.5
— Braszko zagrał na swoim poziomie. Musiał również wykonać dużo pracy defensywnej, grać głównie bez piłki, ciągle się przemieszczać. Wołodymyr, zanim został zmieniony, radził sobie ze swoim zadaniem.
Hieorhij Sudałow — 6.0
— Sudałow w momencie straconego gola nie zagrał z zawodnikiem, który oddał pierwszy strzał na bramkę Trubina. Takie epizody, na które zwykle nie zwraca się zbyt wiele uwagi, okazały się kluczowe w tym meczu.
Mykoła Szaparenko — 6.5
— W pojedynku z Gruzją nawet nasi ofensywni zawodnicy, którzy są znani ze swojej gry na wyprowadzenie, musieli więcej pracować na obronę. Dlatego, oczywiście, taki scenariusz nie był najlepszy dla Szaparenki, który lubi zaczynać i rozpędzać ataki. Jednak można powiedzieć, że Mykoła wywiązał się ze swoich funkcji i wykonał wszystko, co gra wymagała od niego w tej pozycji w takich okolicznościach.
Mychajło Mudryk — 7.5
— Najostrzejszy zawodnik reprezentacji Ukrainy w tym meczu. Widać, że Mychajło robi postępy. Praktycznie całe niebezpieczeństwo pod bramką Gruzji szło właśnie od niego. Przy tym Mudryk także starał się pracować na obronę. Niestety, nie zdobył gola, chociaż miał świetną okazję do tego. To, prawdopodobnie, jedyny nieprzyjemny moment w jego występie.
Ołeksandr Zubkow — 6.0
— Były momenty, w których Zubkow mógł zagrać lepiej w ataku, lepiej zarządzać piłką. Znowu wracamy do tematu gry na wynik, która zmuszała ofensywnych piłkarzy do spędzania sporej ilości czasu w grze defensywnej. Może z powodu tego, że Ołeksandr wydał dużo siły właśnie na obronne działania, gdzieś go zabrakło w grze w ataku.
Artem Dovbyk — 6.0
— Artem wyglądał na odciętego od drużyny. Wszyscy nasi zawodnicy o dobrym potencjale ofensywnym koncentrowali się na grze defensywnej, dlatego nie dostarczali napastnika piłką zbyt często. Dovbyk miał świetną okazję na zdobycie gola, ale ją zmarnował, strzelając nad. Zabrakło jakości w jego działaniach — dotyczy to zarówno realizacji momentów, jak i gry w pojedynkach, kiedy mógłby zatrzymać piłkę dla swojej drużyny. Tak trudno o coś walczyć, gdy napastnik nie strzela w takich epizodach.
Władysław Ljustański