W niedzielę 11 września w nominalnie u siebie meczu 4. kolejki mistrzostw Ukrainy Dynamo Kijów pokonało Lwów 1:0. Spotkanie odbyło się we Lwowie na stadionie Arena Lwów. Wasza uwaga jest zwrócona na pomeczową konferencję prasową głównego trenera stołecznego zespołu Mircea Lucescu.
Mircea LUCHESCU, główny trener Dynamo:
- Graliśmy przeciwko drużynie, która działała agresywnie iz wielkim poświęceniem. Czekali na błędy z naszej strony, aby przejść do kontrataku i zdobyć piłkę. Trudno było otworzyć ich obronę. Dominowaliśmy, wynik pokazał równowagę sił na boisku. Niestety strzeliliśmy tylko jednego gola. Mamy nadzieję, że to zwycięstwo dostarczy nam wystarczająco pozytywnych emocji podczas przygotowań do meczu Ligi Europy z cypryjskim AEK.
Problem nie tkwi w grze, ale w tym, że po każdym meczu cały czas jesteśmy w trasie. Przeciwnicy czekali na nas w jednym miejscu cały tydzień, a my nieustannie jeździmy na łyżwach, grając co 3-4 dni – to trudne. Przenosimy się z hotelu do hotelu, z miasta do miasta, czyli nie ma stabilnej bazy, nie ma miejsca, w którym moglibyśmy być. Zabieramy ze sobą mnóstwo rzeczy - mundury, piłki, inne materiały. Aby dostać się do Stambułu na ostatni mecz z Fenerbahce, jechaliśmy autobusem 11 godzin, następnego dnia był lot i znowu autobus. Odwrotnie jest dokładnie to samo: te same 11 godzin, samolotem lub autobusem, zamiast regeneracji lub treningu dla tych, którzy nie brali udziału w grze, jest to trudne.
Dlatego tak ważne było, aby wygrać dzisiaj, bez względu na wszystko. W poprzednich meczach popełniono wiele błędów, w tym indywidualnych, które doprowadziły do straconych bramek. Był też nikczemny futbol. Powtarzam, w dzisiejszym meczu ważne było zwycięstwo, aby teraz spokojniej przygotować się do kolejnego meczu.
W dodatku teraz mamy trudny okres również dlatego, że 5-6 zawodników jest kontuzjowanych i odpada na czas nieokreślony – to również wpływa na stan psychiczny drużyny. Cieszymy się z tego zwycięstwa i przygotowujemy się do kolejnego meczu z cypryjskim AEK. Najważniejszą grą jest zawsze następna.
Wyobraź sobie na przykład, że nie było mnie w domu od trzech miesięcy. Ale jutro po śniadaniu wyjeżdżamy do Krakowa, jak tam dojedziemy, nie wiemy, czy będzie trening, czy nie, też nie jest przesądzone. I tak za każdym razem. Nie narzekamy - taka jest rzeczywistość. Piłka nożna to nasz zawód, nasze życie i nasza odpowiedzialność.
Po meczu Ligi Europy z AEK w Krakowie zawodnicy rozejdą się do drużyn narodowych. Z punktu widzenia psychologii kolekcjonerom trudno jest nie widzieć ponownie swojej rodziny i znowu gdzieś podróżować. Po powrocie do klubu nasze podróże po miastach Europy i Ukrainy będą kontynuowane.
- Dziś zastąpiłeś Tymczyka i Wiwczarenko, którzy grali na flankach defensywy, Dubinczakiem i Karawajewem. Czy byłeś niezadowolony ze sposobu, w jaki grali?
- Odświeżyłem grę ofensywną, bo proszę obrońców o więcej ruchu. Ponadto zarówno Karavaev, jak i Tymchik odejdą do reprezentacji, a do przygotowania się potrzebują treningu.