Były trener Dynama i reprezentacji Ukrainy Jozsef Szabo ocenił pierwszy mecz fazy play-off Ligi Konferencyjnej pomiędzy Dynamem a Besiktasem.
- "Mówiłem przed meczem, że Dynamo przegra i nie wyprzedzi Besiktasu. Dzisiaj Besiktas jest przyzwoitą drużyną. Tak, Dynamo zagrało dobrze, ale nie można skakać sobie po głowie. Mecz był dobry, szkoda, że Kijów przegrał. Ponownie nie podoba mi się sędziowanie. Nie rozumiem, dlaczego Dynamo jest tak traktowane w niektórych meczach europejskich pucharów. Nie wiem, dlaczego bramka Dynama została anulowana. Niezależnie od meczu mamy rażące błędy sędziów.
Nie da się też cofnąć o dwa kroki i powiedzieć: było przewinienie, był offside. Nie rozumiem tych nowych zasad, kiedy zawodnik jest na spalonym o pięć metrów, ta pozycja nie jest ustalona - pozwalają grać dalej, zawodnicy grają i strzelają gola. Gol zostaje anulowany i zaczynają się spory. Jeśli dojdzie do naruszenia przepisów, musi to zostać natychmiast naprawione.
Nie sądzę, aby Dynamo wygrało w Turcji. "Beşiktaş nie będzie siedział w defensywie, trybuny popchną ich do przodu i turecki zespół wygra tę konfrontację. Kijów popełnia teraz wiele błędów. Jest to przede wszystkim wina tych, którzy trenowali chłopców, ponieważ muszą z nimi stale pracować. Dziś każdy piłkarz musi umieć odebrać piłkę, a Dynamo ma pomocnika, który tego nie potrafi. W wielkim futbolu musisz być w stanie zrobić wszystko. Ta drużyna to jeszcze nie Dynamo" - powiedział Sabo.