Były trener Dynama Valerii Lobanovskyi, Serhii Velychko, powiedział nam, gdzie znalazł obrońcę Ilyę Zabarnyiego i napastnika Vladyslava Vanata.
- Mówi się, że to ty znalazłeś Ilyę Zabarnego. Czy można Pana uznać za jego pierwszego trenera?
- Pracowałem wtedy od 2002 roku. Miałem już w drużynie Władysława Wanata, a co do Ilji Zabarnego... Co roku jeździłem po Kijowie, szukając chłopaków we wszystkich dzielnicach, oglądając mecze. Pochodzę z Trojeszczyny, więc często jeździłem tam na mecze rowerem. Był tam klub dziecięcy o tej samej nazwie, gdzie widziałem Zabarnyja.
- Czym Ilya wyróżniał się na tle innych, co przyciągnęło Twoją uwagę?
- Wyróżniał się inteligencją, techniką i szybkością. Spodobał mi się, porozmawiałem z jego ojcem i trenerami, którzy z nim pracowali i ostatecznie zaprosiłem go do Dynama. W rzeczywistości to była moja praca: rekrutować dzieci i pracować z nimi do ukończenia przez nie 10 lat, a następnie oddać je w ręce innych trenerów. To nie jest łatwa praca, ponieważ trzeba było znaleźć gdzieś tych dzieciaków, nauczyć ich techniki, rozwinąć ich cechy fizyczne i dać im szansę na przejście dalej.
Ojciec Ilji powiedział mi, że na razie zostaną w Trojeszczynie, a potem skontaktują się ze mną. Pod koniec czerwca, chyba 2012 roku, otrzymałem telefon od jego ojca, który zgodził się na transfer syna do Dynama. Jego rodzina wyjeżdżała wtedy na wakacje, a ja powiedziałem im: "Proszę bardzo, wasz syn na 100% będzie grał w Dynamie, biorąc pod uwagę jego umiejętności".
Jednak Ilya pod moim okiem odbył tylko test i jedną lub dwie sesje treningowe, ponieważ musiałem trenować drużynę urodzoną w 2002 roku.
Po mnie Zabarnyj trafił w ręce Serhija Żurawlewa, z którym trenował przez rok lub dwa, a w Trojeszczynie trenował go Jurij Teplickij, który obecnie pracuje w Dziecięco-Młodzieżowej Szkole Sportowej Champion (Darnytsia).
- Zabarnyj bardzo szybko stał się zawodnikiem pierwszej drużyny Dynama.
- Sam byłem zaskoczony, że stało się to tak szybko. Dopiero co ukończył akademię i od razu trafił do pierwszej drużyny. Nie bez powodu zaprosiłem go do Dynama, gdy był młody.
- Ilya jest teraz zawodnikiem Bournemouth. Czy angielskie mistrzostwa mu odpowiadają?
- Potrzebuję go do gry w wyjściowym składzie przez cały czas. Jest naturalnie utalentowany pod względem fizyki, szybkości, myślenia - nie można mu tego odebrać. Wydaje mi się jednak, że Ilya musi popracować nad swoim charakterem. Co mam na myśli mówiąc charakter? Musi być twardszy, odważniejszy.
Myślę, że jeśli w tym sezonie będzie miał stabilny trening, to na pewno zrobi postępy i otrzyma zaproszenie od bardzo dobrego angielskiego klubu.
- Współpracujesz z Vanatem od dłuższego czasu.
- Tak. Przyszedł do mnie na rekrutację i od razu zauważyłem, że jest szybki, aktywny, ma uparty charakter i jest lewonożny. Pomyślałem wtedy: "Wow, będziemy mieli dobrego napastnika". Natychmiast powiedziałem jego rodzicom, że powinien dołączyć do Dynama i grać. Czas był już napięty, ponieważ mistrzostwa miały się rozpocząć. Ale jego rodzice powiedzieli, że nie są miejscowi, pochodzą z Kamieńca Podolskiego. Odpowiedziałem: "Albo przyjeżdżacie na mecze (trening w piątek i mecz w sobotę), albo wynajmujecie mieszkanie". Najpierw przyjeżdżali, a dopiero potem wynajmowali mieszkanie.
- Kontynuując temat charakteru Vladyslava. Był już wystarczająco krytykowany za rzekomą nadmierną agresję, na przykład w meczu z Rumunią na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy 2023, kiedy to w ostatnich minutach otrzymał czerwoną kartkę. Jednak który dobry napastnik może być "pairem"?
- Moim zdaniem wszystkie gwiazdy futbolu mają charakter. Weźmy takich jak Stoiczkow, Ronaldo, Messi - wszystkie osobowości z charakterem. Bez takiego charakteru, nawet "kłującego", nie ma nic do roboty w piłce nożnej. Przypomnij sobie, jak grał Ibrahimović: kogoś dotknął, kogoś uderzył... Z takimi piłkarzami trzeba umieć pracować.
- W tym sezonie Vanat ma już dobre statystyki: trzy gole i dwie asysty w pięciu meczach. Czy może zostać najlepszym strzelcem UPL?
- Powiem więcej. Gdyby był włączany do pierwszej drużyny w każdym meczu w zeszłym sezonie, z pewnością byłby najlepszym strzelcem Dynama, a prawdopodobnie nawet najlepszym w UPL. Jego statystyki są solidne. Przypomnijmy, że w mistrzostwach U-21 pobił rekord Ołeksandra Alijewa (który utrzymywał się przez 14 lat), zdobywając 26 bramek w sezonie.
Jeśli dostanie szansę gry w wyjściowym składzie reprezentacji Ukrainy, będzie tam jednym z najlepszych. Trzeba go poprowadzić, znaleźć do niego podejście. Vladyslav jest bardzo emocjonalny, pełen pasji i zawsze chce strzelać bramki. Musimy rozwijać te cechy, wspierać go, a nie karać czy krytykować, jak to miało miejsce po czerwonej kartce w meczu z Rumunią.
- Były trener Dynama Jozsef Szabo powiedział jednak, że Vanat jest słabym piłkarzem i gdyby drużyna miała normalnego napastnika, Vladyslav siedziałby na ławce.
- Mimo wszystko Sabo ma duże doświadczenie, ma swoją wizję. Może powinienem to powiedzieć w kontekście tego, że poziom ukraińskiego futbolu drastycznie spadł, dlatego legioniści odeszli, a nasi grają. Więc niech nasi wreszcie grają!
Skoro Vanat był najlepszym strzelcem w historii podkoszowych mistrzostw, to jak może być słabym piłkarzem? Okazuje się, że to sprzeczność. Ta nadmierna krytyka bardzo mocno uderza w młodych zawodników. Musi grać, a wtedy ludzie zwrócą na niego uwagę, tak jak na Mykolenkę i Zabarnyja.
Vladyslav LUTOSTANSKYI