Trener Rumunii Edward Iordanescu podsumował wyniki wczorajszego meczu towarzyskiego z Bułgarią(0-0).
"To był pożyteczny sparing. Choć oczywiście jestem zdenerwowany, że nie strzeliliśmy gola. Tak, w reprezentacji Bułgarii nie zobaczymy czegoś nadzwyczajnego, ale to zorganizowany i inteligentny zespół.
Jeśli chodzi o naszą grę, to życzyłbym sobie innego rytmu, innej intensywności, więcej okazji bramkowych i większej wszechstronności w grze. Niemniej jednak, mieliśmy dziś trzy świetne okazje, plus niezrealizowany rzut karny. Na Euro 2024 nie będzie więcej okazji w jednym meczu! Musimy więc być skuteczniejsi pod względem realizowania szans.
Ale nie widzę tragedii. Ponad tydzień zajęło nam zebranie się na obecne zgrupowanie, zawodnicy byli w różnych warunkach i musieliśmy rozwiązać ten problem. Zakładaliśmy więc, że w meczu z Bułgarią możemy nie złapać świeżości i rytmu gry, którego potrzebujemy na Euro.
Gwarantuję, że będziemy robić postępy z meczu na mecz, a także w procesie treningowym. Nie ma problemu, gdy widzisz coś, co trzeba naprawić. Problem pojawia się, gdy przegrywamy mecze na Euro. Bądźmy więc cierpliwi. Jestem pewien, że w meczu otwarcia Euro 2024, przeciwko Ukrainie, będziemy wyglądać znacznie lepiej" - powiedział Iordanescu na konferencji prasowej po meczu z Bułgarią.
Tłumaczenie i adaptacja stylistyczna - Dynamo.kiev.ua, przy korzystaniu z materiału hiperłącze obowiązkowe!