Bramkarz „Inhułca” Ołeksij Palamarchuk skomentował porażkę swojej drużyny z kijowskim „Dynamem” (2:5) w meczu 12. kolejki mistrzostw Ukrainy, który odbył się w ubiegłą niedzielę w stolicy.
„Zupełnie nie spodziewaliśmy się, że „Dynamo” strzeli nam pięć goli. Chcieliśmy zagrać otwarcie, prawie jeden na jeden pod względem osobistego pressingu, i mieliśmy momenty w pierwszej połowie. Ale na początku meczu straciliśmy bramkę, potem drugą... Czegoś nam zabrakło. Może trochę nie uwierzyliśmy w siebie. Choć prawdopodobnie te dwa pierwsze gole po prostu złamały naszą grę.
Było widać, że „Dynamo” jest trochę silniejsze od nas pod względem klasy, chociaż dzień wcześniej rozegrało 120 minut w meczu Pucharu Ukrainy. W drugiej połowie „Dynamo” już nie wierzyło, że możemy znów wrócić do gry i biegli naprzód.
Musimy więcej pracować, aby stawić czoła takim drużynom. Nie ma sensu się załamywać, będziemy iść dalej.
Rozmowa z Busią po meczu? Ustaliliśmy, że zrobimy zdjęcie. On w żartach poprosił mnie, żebym nauczył go bronić rzuty karne” — powiedział Palamarchuk w eterze kanału YouTube „PROFUTBOL Digital”.