Główny trener donieckiego „Szachtara” Marino Puszyč skomentował porażkę swojej drużyny z holenderskim PSV (2:3) wczorajszym meczu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Warto zaznaczyć, że w tym spotkaniu ukraińska drużyna prowadziła 2:0 do 87. minuty gry, ale potem straciła trzy bramki. Także w 69. minucie meczu z boiska został usunięty Pedrińo.
„Na początku była wspaniała gra, ale po czerwonej kartce wszystko poszło źle — to mnie bardzo zdenerwowało. Jeśli masz o jednego zawodnika mniej, to jest ciężko.
Nasz bramkarz bardzo dobrze się spisał, pokazał świetną grę, ale potem, gdy straciliśmy bramkę z niemożliwego kąta, powiedziałem moim zawodnikom, żeby wykorzystali emocje z trybun. Ale to także pomogło PSV. Moi zawodnicy zrobili wszystko, co mogli, walczyli do samego końca, ale czerwona kartka — to było coś, co zmieniło grę.
Tak, przeciwnik cały czas naciskał, szczególnie z flanków — są znani z tego, że świetnie grają skrzydłami. To także drużyna, która buduje swoje ataki z głębi, musieliśmy znaleźć równowagę. Przygotowywaliśmy się do tego, trenowaliśmy i w końcu udało nam się zdobyć bardzo ładne bramki. Na środku boiska było wiele przestrzeni, i uważam, że w trakcie meczu także graliśmy bardzo dobrze.
I podsumowując, powiem, że to była piękna gra, ale ta czerwona kartka… Jeśli zapytają mnie o nią jeszcze raz, to będzie wiele emocji. Oczywiście, to jest trudne.
Ile żalu jest w tej porażce w skali od 1 do 10? 110”, — powiedział Puszyč.