— Myślę, że na takim poziomie indywidualne umiejętności mają duże znaczenie. Nie mogę winić moich zawodników za brak chęci. Starali się, walczyli, ale indywidualne umiejętności w wykończeniu akcji i w obronie mają swoje znaczenie.
— Dzisiaj wpuścił Pan Rubczyna zamiast Kabaewa...
— Kabaewa nie mogłem wpuścić, ponieważ miał pewne problemy i musiałem go oszczędzać.
— Kluczowy moment — kiedy „Dynamo” straciło gola zaraz po nieuznanym trafieniu?
— Zaczęliśmy mecz niezbyt pewnie. Potem mieliśmy dobre szanse na zdobycie bramki. Na początku drugiej połowy znowu z jakiegoś powodu była niepewność.
Niewątpliwie nasz gol, który nie został uznany, mógł psychologicznie wpłynąć na drużynę. Ale potem gra toczyła się dalej. Staraliśmy się, walczyliśmy, naciskaliśmy, mieliśmy momenty, ale indywidualne umiejętności, powtarzam, były na najsłabszym poziomie.
— W kwalifikacjach Ligi Mistrzów, a nawet w pierwszym meczu Ligi Europy z „Lazio” Pańska drużyna wyglądała lepiej i to przez całe spotkanie. Teraz, w tym względzie, są tylko pewne okresy. To zmęczenie fizyczne, czy w czym widzi Pan problem?
— Jest wiele problemów.
— Wymień trzy główne.
— Poradzimy sobie.
— Teraz celem będzie mistrzostwo?
— Przygotowujemy się do każdego meczu. Przygotowujemy się, aby wygrać w każdym meczu.
Aleksandr Szewczenko