Główny trener kijowskiego „Dynamo” Ołeksandr Szowkowski w eterze UPL.TV skomentował przekonujące zwycięstwo w meczu 16. kolejki mistrzostw Ukrainy nad „Ołeksandrią”.
— Ołeksandrze Włodymyrowyczu, drugi z rzędu mecz przeciwko „Ołeksandrii”. Najpierw remis, a teraz pewne zwycięstwo. Co stało się gwarancją tego sukcesu?
— Banale, ale mieliśmy jeden dodatkowy dzień — dla nas to już luksus. To dało się odczuć. Przeanalizowaliśmy poprzedni mecz. Plan na grę, który przygotowaliśmy, zadziałał. Oczywiście ważna jest także zawsze realizacja momentów. Z tym samym „Kołosem” mieliśmy okazje, ale nie mogliśmy strzelić. Dziś realizacja była na nieco wyższym poziomie.
— Dlaczego dziś postanowiliście w ogóle nie zmieniać wyjściowego składu w porównaniu z poprzednim meczem?
— Skład ustala się bezpośrednio przed każdą grą w zależności od przeciwnika, od stanu piłkarzy. Decyzja była taka i, jak pokazało spotkanie, słuszna.
— Dziś „Dynamo” strzeliło z standardu...
— Zawsze pracujemy nad tym komponentem. Wcześniej się nie udawało, a dziś strzeliliśmy — to przyjemne. Wiemy, jak dobrze niektórzy z naszych piłkarzy grają na drugim poziomie. Ale to była praca zespołu.
— O czym była rozmowa z zespołem podczas alarmu bombowego?
— Gra trwa przez wszystkie 90 minut, nastawialiśmy zespół, aby piłkarze nie patrzyli na wynik.
— Na ławce rezerwowych dziś byli Pichalionok i Szaparenko. Kiedy będziemy mogli zobaczyć ich na boisku?
— To bardzo ważni dla nas zawodnicy, liczymy na nich, ale te zmiany, które zostały dokonane, wykonane były z konieczności. Niektórzy zawodnicy czuli się źle, dlatego musieliśmy dokonać zmian. Będziemy patrzeć jutro.