W poniedziałek, 16 grudnia, w meczu 17. kolejki mistrzostw Ukrainy kijowskie «Dynamo» wygrało z rówieńskim «Weres» 1:0. Spotkanie odbyło się w Kijowie na stadionie «Dynamo» imienia Walerego Łobanowskiego. Przedstawiamy poslemeczową konferencję prasową głównego trenera stołecznej drużyny Aleksandra Szowkowskiego.
— Przede wszystkim chcę podziękować naszym bohaterom, naszym żołnierzom, którzy robią wszystko, co możliwe, aby nasze życie na Ukrainie trwało, abyśmy mieli możliwość grać w piłkę, dawać emocje. Zawsze chciałoby się, aby emocje były pozytywne. Ale tak nie bywa. Niestety. A może tak i powinno być: wszyscy chcą być usatysfakcjonowani.
Jednak to wszystko wyłącznie dzięki Siłom Zbrojnym Ukrainy, ludziom, którzy robią wszystko, co możliwe, abyśmy w Polsce rozwijali się i nasze życie trwało. Niskie ukłony dla nich i wdzięczność!
Po drugie, chcę pogratulować wszystkim zakończenia trudnej pierwszej części sezonu. Tak, wszystko trzeba przeanalizować, ale już teraz mogę powiedzieć, że ten okres sezonu w mistrzostwach Ukrainy spędziliśmy na wystarczająco wysokim poziomie, ale do naszych niezłych wyników w UPL dołączyła duża łyżka dziegciu w kontekście występów na arenie międzynarodowej. Trzeba przeanalizować, dlaczego tak się stało. Musimy zwiększyć pewność siebie, umiejętności. Tak, nie ma takich drużyn, które zawsze wygrywają, tak było i będzie, ale zawsze powtarzam: w każdej sytuacji zrobimy wszystko, co możliwe, aby wygrać, zawsze będziemy grać tylko na zwycięstwo.
Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to celowo przenieśliśmy go na poniedziałek, aby drużyna miała o jeden dzień więcej na regenerację. Oczywiście, w kontekście wyników naszych rywali w tej kolejce próbowałem dotrzeć do zawodników, przekazać im, że w kontekście nadchodzącego meczu sytuacja w tabeli nie ma znaczenia. Ostatnia kolejka UPL w tym roku pokazała, że wszystkie drużyny chcą, ale kto ma więcej zaangażowania, kto jest bardziej zmotywowany i zdyscyplinowany, ten wygrywa.
Podziękowałem chłopakom za to, że w tym grafiku, który mieliśmy, przystąpili do dzisiejszego meczu z odpowiednim poziomem pragnienia i motywacji. Tak, nie wszystko się udało. Tak, odczuwalna była jakość boiska, warunki pogodowe, nastawienie przeciwnika, który chciał zrehabilitować się po nieprzyjemnej porażce w ostatniej kolejce («Karpaty» — «Weres» — 5:0, — przyp. red.). Ale my też chcieliśmy się zrehabilitować: nasze wyniki w Lidze Europy są skrajnie negatywne. Musimy to uznać. Po to, żeby móc spojrzeć sobie w oczy, wyciągnąć wnioski, zrozumieć, co trzeba poprawić i jak to zrobić, i iść dalej.
Jednym słowem, przygotowywaliśmy się do bardzo trudnej gry. Taką okazała się.
— Podzielcie się, proszę, planami «Dynamo» na przerwy między sezonami.
— Z urlopu drużyna wróci 4 stycznia, tego samego dnia odbędzie się badanie lekarskie. Ale w Kijowie nie zostaniemy: już rano 5 stycznia wyjedziemy do Turcji, gdzie na obozie będziemy przygotowywać się do dwóch pozostałych meczów Ligi Europy i drugiej części sezonu w Ukrainie. Oczywiście chciałoby się, żebyśmy odlecieli, ale będziemy wyjeżdżać.
— Oceńcie powrót Pichaljona po kontuzji.
— Miał bardzo trudną rehabilitację po urazie. Było mu trudno, ale widzieliśmy, z jakim zaangażowaniem pracował i byliśmy całkowicie zadowoleni z jego nastawienia. Brakowało nam Pichaljona. Ale w piłce nożnej tak bywa, kontuzje są nieuniknione.
U Michawko też obecnie jest kontuzja. I Brażko w ostatnim meczu doznał urazu. Badanie wykazało, że nie będzie mógł nam dziś pomóc. U Szaparenki komplikacja po chorobie, nie mogliśmy ryzykować jego zdrowiem.
Już teraz można powiedzieć, że przed tym meczem mieliśmy wiele problemów. Tymczka miało pewne trudności, Popow, Bilowar, Bujałski. Dlatego obciążenie, które spadło na chłopaków w tych dniach, było bardzo duże. Jeszcze przedwczoraj miałem w swoim zasięgu tylko trzech centralnych obrońców. Dopiero wczoraj stało się jasne, że możemy liczyć również na Popowa.
— Tę część sezonu w Ukrainie zaczynaliście od meczu przeciwko «Weresowi», meczem przeciw niemu zakończyliście tę część sezonu. Ale pierwszy pojedynek był dla was łatwiejszy niż dzisiejszy. To «Weres» tak się poprawił, czy «Dynamo» stało się trochę słabsze?
— Zmęczenie, które się nagromadziło, bez wątpienia miało wpływ. Ale i «Weres» wygląda znacznie lepiej niż w zeszłym roku. Poza tym, ta drużyna zyskała pewność siebie w trakcie jesiennego okresu. Grała na wystarczająco wysokim poziomie i, bądźmy szczerzy, z «Szachtarem» i «Aleksandrią» «Weres» wyglądał dość pewnie i w wyniku tego zdobył punkty od tych drużyn.
Dlatego rozumieliśmy, że czeka nas bardzo trudna gra, tym bardziej, że to ostatni mecz roku w UPL.
Na pierwszy mecz z «Weresem» wyszliśmy bezpośrednio po przerwie między sezonami, mieliśmy świeżość, siły, drużyna wyglądała całkiem nieźle, stworzyła wiele sytuacji bramkowych. Prawda, że straciliśmy niepotrzebnego gola, a mogliśmy spokojniej doprowadzić mecz do zwycięstwa.
Dziś jednak odczuliśmy zarówno warunki pogodowe, jakość boiska, jak i obciążenie, i regenerację. Ale powtarzam, «Dynamo» zawsze będzie grać tylko na zwycięstwo. Mogą być zmiany w taktyce, w schematach prowadzenia gry, w strategii, ale zawsze będziemy grać wyłącznie na zwycięstwo.
— To dla was pierwszy rok, który spędziliście jako główny trener. Jak oceniacie go dla siebie?
— Jeszcze gdy byłem zawodnikiem, po każdym roku, sezonie analizowałem swoje działania, aby zaczynać nowy rok lub sezon nie z pozycji tego, gdzie się znajduję, ale z zrozumienia tego, co robiłem przez ten okres, aby znaleźć się na tej pozycji, i czy poprawiłem swoje osiągnięcia w porównaniu z przeszłym okresem.
To samo mówię teraz zawodnikom naszej drużyny: nie patrzcie na to, gdzie teraz się znajdujecie, a obserwujcie to, co robiliście, aby znaleźć się na tej szczycie, jeśli mówimy o tabeli. Musimy śledzić swoje działania, aby je analizować, wyciągać wnioski i rozwijać się. Ponieważ aby pozostać na określonym miejscu, musisz po prostu bardzo szybko biec. A aby się rozwijać, musisz iść naprzód z maksymalnym wysiłkiem.
— Jakie pozycje wymagają w «Dynamo» wzmocnienia? Dużo plotek wokół możliwych transferów waszej drużyny.
— Nie będę komentować plotek. Mogę powiedzieć, że zawsze pracujemy nad tym, aby mieć możliwość wzmocnienia drużyny. Za wcześnie mówić o konkretach, ale na pewno mamy pewne plany. Mam nadzieję, że one się zrealizują.
Jeszcze raz gratuluję wszystkim z zwycięstwa, życzę wszystkim udanego zakończenia tego roku, zwycięstw w następnym roku (zarówno dużych, jak i małych) i, bez wątpienia, tak oczekiwanej przez nas wszystkich najważniejszej zwycięstwa!
Poslemeczowa konferencja prasowa głównego trenera «Weresu» Olega Szandrukа >>>
Aleksandr POPOW z stadionu «Dynamo» imienia Walerego Łobanowskiego