«Rebrov powinien być bardziej zasadniczy w ustalaniu składu reprezentacji Ukrainy. Nie powinno być żadnych nietykalnych», — eksp

2024-12-28 10:50 Znany ekspert piłkarski Ołeksandr Sopo w podsumowaniu występów narodowej reprezentacji Ukrainy w 2024 roku.Ołeksandr Sopo. Zdjęcie ... «Rebrov powinien być bardziej zasadniczy w ustalaniu składu reprezentacji Ukrainy. Nie powinno być żadnych nietykalnych», — eksp
28.12.2024, 10:50

Znany ekspert piłkarski Ołeksandr Sopo w podsumowaniu występów narodowej reprezentacji Ukrainy w 2024 roku.

Ołeksandr Sopo. Zdjęcie — V. Perehniak

— Pod koniec roku, po tym, jak reprezentacja Ukrainy zajęła drugie miejsce w grupie Ligi Narodów, pojawiło się dziwne uczucie, że narodowa drużyna przypomina sierotę. Większość kibiców, niektórzy specjaliści i trenerzy, nie mówiąc już o dziennikarzach, z jakimś żalem przyjęli fakt, że drużyna nie wyleciała... Nigdy wcześniej nie miałem takiego uczucia.

Jeśli kluby mają jeszcze swoich fanów, i zawsze czuć wsparcie w trudnych chwilach, to wsparcie reprezentacji kuleje. Nie widziałem, żeby ktokolwiek cieszył się z wygranej, tylko to, że bardzo się smucili i kłócili, gdy narodowa drużyna przegrywała lub grała remisem. Moim zdaniem, to bardzo niewłaściwe. Tym bardziej w takiej sytuacji, w której obecnie znajduje się reprezentacja Ukrainy, a także cały kraj... Przecież to nasza drużyna, należy ją, jeśli nie kochać, to szanować, w tym każdym gracza! Wspierać i przebaczać, jeśli coś nie wychodzi.

A w naszych wszystkich komentarzach i analizach obecne było przeważnie jedno — „oni się rozbestwili, nie chcą grać, w ogóle nie potrafią, są drewniani”. Nawet pojawił się postulat, często z inicjatywy dziennikarzy, mówiący, że piłkarzy należy wysłać na front, niech w okopach coś dowiodą. Jakby sami dziennikarze byli w okopach, a nie na kanapach... Ale takie nastawienie do reprezentacji ma również odwrotny efekt. Bumerang... Kiedy jedziesz do reprezentacji i wiesz, że jesteś na celowniku, że czekają na twoje błędy, żeby z radością oblać cię brudem od stóp do głów, to nie bardzo się cieszy się na wyjazd do takiej drużyny. W takiej sytuacji zawodnicy nie czują, że za nimi stoi kraj, że za nimi są oddani kibice, trenerzy, specjaliści, dziennikarze, którzy pragną zwycięstwa.

Pojawiło się uczucie, że reprezentacja Ukrainy dla naszych piłkarzy nie stała się rodzimym domem ani rodziną. Przyjeżdżali, wykonywali swoje zadania, każdy miał swoje cele, swoje zadania. No spróbuje trener coś zrobić, jakąś wymyślić taktykę, no wyjdziemy, postaramy się, ale tej jedności, motywacji, która by prała, gry, w której każdy bije się za innego, albo za wszystkich, kiedy nie uchylasz się od walki, nie chowasz się za kimś, a wręcz sam pierwszy biegniesz i walczysz, pokazując swoim przykładem, jak to należy robić, prawie nie było. Taką motywację widziałem tylko w ostatnich dwóch meczach Ligi Narodów, gdy sytuacja stała się trudna, gdy zrozumieli — albo się skompromitujemy od stóp do głów, albo coś zrobimy, bo potrafimy grać.

Szukaj walki, a nie chowaj się przed nią

W ostatnich meczach, gdy pojawił się taki nastrój, przyszedł i wynik. Taki stan — to problem wzrostu — zarówno samej drużyny, jak i, być może, sztabu trenerskiego. My, upojeni pieśniami chwytającymi o wielkości i sile naszych piłkarzy, rozluźniliśmy ich i zanurzyliśmy w ciepłej kąpieli. Na Euro-2024 wszyscy oczekiwały, że oto zaraz wystrzelimy, i tak, że wszyscy będą zgadzać się w zdumieniu — nie tylko w naszej grupie, ale nawet do finału dojdziemy.

I znów, z inicjatywy naszych dziennikarzy i ekspertów, na podanie legend piłkarskich, trenerów, wszyscy twierdzili: mamy taką reprezentację, najsilniejszą z silnych, które były! Niestety, podnieśliśmy nasze oczekiwania tak wysoko i tak bezpodstawnie, że upadek na całym turnieju, a szczególnie pierwsza porażka — Rumunom, stał się szokiem dla wszystkich. Gdybyśmy odnosili się bardziej profesjonalnie i obiektywnie do reprezentacji i jej możliwości, z dobrym rozborem mocnych i słabych stron oraz jakości, to potem nie bylibyśmy tak zszokowani po pierwszej grze.

A gra z Rumunią na Euro-2024 rzeczywiście została zawalona. Przede wszystkim z powodu, że choroba w reprezentacji Ukrainy i samej, co i w klubach. Już mówiłem o grze „Szachtara” w obronie — jeden na jeden, niepewnie, nieprzekonująco, o grze strachliwej. I w „Dynamo” również ta sama problem z obrońcami. Okazało się, że w praktyce nikt nie potrafił walczyć, odbierać, kłaść się do wślizgów, wygrywać pojedynków powietrznych, szukać walki, a nie się przed nią chować. Rumuni nie byli indywidualnie silniejsi od nas, ale przeszli nas taktycznie, właściwie oceniając swoje możliwości i nasze, i całkowicie nas przebili w planowaniu motywacji oraz dyscypliny. Dzięki temu nie było trudno przyłapać nas na błędach w obronie, a otrzymaliśmy — 0:3...

Ta gra nagle zmieniła nasze nastawienie do reprezentacji. Mówiąc, że to tylko zbiór tchórzliwych „gwiazd”, trzeba ich rozgonić, „do worka — i z mostu”, Rebrov nie trener, a „wuefista”, taka „ekspercka ocena” lała się z każdej strony. Tak zazwyczaj bywa... Taka u nas tradycja... Kiedy zwyciężamy, jesteśmy gotowi podnosić piłkarzy i trenerów do nieba, a gdy coś nie wychodzi, jako pierwsze uciekamy... Chciałbym, aby takie nasze nastawienie szybciej się zmieniło. Musimy być razem. Cierpi reprezentacja, będziemy i my cierpieć, oczekują oni zmian, czekamy i my. Razem w zwycięstwie, i w porażkach.

Nowa profesja Serhija Rebrova

Ten cykl dał wiele Serhijowi Rebrovowi i jego sztabowi trenerskiemu. Ponieważ dla niego to także praktycznie nowa profesja. Trener reprezentacji — to zupełnie inna specjalizacja niż trener klubu. Trener reprezentacji widzi drużynę przez 6 dni. Jak można w 6 dni nauczyć grać jeden na jeden lub celnie strzelać na bramkę? W tak krótkim czasie można jedynie dać maksymalną motywację i właściwie określić skład. Na dystansie — w kilku miesiącach, czy lat, można już określić grupę zawodników, przyjrzeć się rezerwie, wypróbować tę rezerwę, można zmieniać taktyczne schematy pod piłkarzy. Ale stworzenie cudów w 6 dni z piłkarzami, którzy popełniają dziecięce błędy w obronie, grając w UPL, jest bardzo trudne.

Dla Rebrova był to trudny cykl, myślę, że wiele z tego sam przeanalizował w stosunku do piłkarzy. Może nieco zmieni wymagania, stanie się w tym aspekcie bardziej rygorystyczny i zdecydowany. Musi być bardziej zasadniczy w ustalaniu składu reprezentacji. Nie powinno być w reprezentacji żadnych nietykalnych, ani tych, którzy sami zajmują się częścią motywacyjną — przed grą lub po. Reprezentacja — to szczególny zespół.

Mam nadzieję, że w ostatnich dwóch meczach, kiedy udało się rozwiązać zadanie i przejść dalej w Lidze Narodów, zaszła zmiana w pracy trenerskiej — pozytywna, i to pierwszy krok, a takie będzie dalej kontynuowane.

Nie chciałbym przechodzić do osobistości, i mówić — kto by wzmocnił reprezentację, czy nie... Nie chcę oceniać piłkarzy. Każdy ma rezerwę — sto procent! I każdy może przejść na wyższy poziom. Wyjdą oni, przez gry w swoich drużynach, będzie łatwiej i sztabowi trenerskiemu w określeniu taktyki i składu.

Play-off Ligi Narodów z Belgią

Każda gra z dobrym przeciwnikiem — już bonus. Inna sprawa grać z Mołdawią, wygrać ją 4:0, a inna — zagrać z Belgią w decydującym meczu 0:0, i mieć kontrszanse. To różne poziomy gry. Dlatego, za takie mecze trzeba trzymać — to dobra praktyka, szkoła, test. Sprawdzić tutaj można wszystko — i stan zawodników, i schematy taktyczne, i decyzje trenera w trakcie gry. Tak samo piłkarzom ciekawiej i korzystniej grać z topowymi rywalami. Psychologicznie nie ma czego się bać, ponieważ tutaj przegrać się nie da, a wygrać można.

Reprezentacja Belgii — rankingowa, ma wiele klasowych wykonawców — od Kevina De Bruyne do Romelu Lukaku, ale Belgowie, moim zdaniem, już przeszli szczyt swojego rozwoju, złote pokolenie powoli odchodzi, a ta drużyna znajduje się w fazie przebudowy. Poza tym, nie jestem pewien, że wszystko gładko w relacjach trenera z zawodnikami. Przykład Courtois temu potwierdzeniem.

A co do przygotowań do eliminacji MŚ-2026, to mecz z Belgią raczej się tutaj nie odnosi. To konkretne wiosenne zadanie. A eliminacje — jesienią, jeszcze dużo wody upłynie. Nowi zawodnicy mogą się pojawić. Ważne jest znać swoje słabe i mocne strony, rozumieć, na co są zdolni. To jedyny proces — budowanie nowej reprezentacji.

Oleg Semenchenko

RSS
Aktualności
Loading...
Mykoła Nesenjuk: «Czy jest życie po Mudryku?»
Dynamo.kiev.ua
28.12.2024, 17:32
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok