Znany ukraiński dziennikarz Mykoła Nesenjuk poświęcił wpis na Facebooku skandalowi dopingowemu z udziałem Mychajła Mudryka.
Nikołaj Nesenjuk (foto: facebook.com)W hałasie wokół piłkarza Mychajła Mudryka najmniej interesujące jest omawianie skandalu dopingowego. Ponieważ niżej nie ma o czym rozmawiać. Wszystkie strony powiedzą odpowiednie w tej sytuacji słowa, a prawdy, jak w wszystkich podobnych przypadkach, nigdy się nie dowiemy.
Inna rzecz mnie interesuje. Niektórzy nasi znawcy piłki nożnej ogłosili, że po nieuchronnej dyskwalifikacji Mudryka drużynie narodowej Ukrainy już nic nie „światli”. Czy to poważnie? Naprawdę uważacie, że bez piłkarza, który w przez trzy sezony zdobył w kadrze zaledwie trzy bramki, drużyna już nie może żyć? Może przypomnimy sobie tegoroczne mistrzostwa Europy, które nasza drużyna zawaliła razem z Mudrykiem?
Moim zdaniem jedynym osiągnięciem w karierze piłkarskiej Mychajła Mudryka jest kwota jego kontraktu z „Chelsea”. Pod względem wszystkich innych wskaźników jest jednym z trzech setek zawodników ligi angielskiej.
Jeśli chodzi o reprezentację, to jedynym naprawdę wybitnym jej graczem był Andrij Szewczenko, którego porównanie z Mychajłem Mudrykiem nie wytrzyma żadna klawiatura. Ale i bez Szewczenki, który z różnych powodów nie zawsze mógł grać za Ukrainę, drużyna wcale nie wyglądała bezradnie. Nie wygląda także bez Mudryka.
Mykoła NESENIUK
